Komorowski sobie szkodzi

Bogumił Łoziński

Bronisław Komorowski traci w sondażach prezydenckich na własne życzenie.

Komorowski sobie szkodzi

Na początku kampanii wydawało się, że urzędujący prezydent ma zwycięstwo w kieszeni, i to w pierwszej turze. Jednak obecnie B. Komorowski traci poparcie. Z jednej strony pojawili się kandydaci SLD i PSL, którzy z pewnością zabrali część elektoratu B. Komorowskiego. Według ostatniego sondażu kandydatka SLD Magdalena Ogórek ma poparcie na poziomie 7 procent. Oczywiście nie oznacza to, że zabrała B. Komorowskiemu dokładnie tylu wyborców, ale część na pewno. Do tego dołożyła się bardzo dobra konwencja inaugurująca kampanię kandydata PiS Andrzeja Dudy.

A jednocześnie Bronisław Komorowski zachowuje się, jakby już wygrał. Przyjął on strategię podkreślania swojej wyższości nad konkurentami, przez co robi wrażenie zadufanego i aroganckiego. Przy obecnym sposobie prowadzenia kampanii urzędujący prezydent jest największym obciążeniem dla samego siebie.

Warto przy tym zwrócić uwagę, że wbrew wcześniejszym przewidywaniom, kampania prezydencka nie jest wcale nudna, a pogoń pozostałych kandydatów za B. Komorowskim wydaje się nawet dość emocjonująca.

Dla mnie jest jednak pewien problem. Kampania nie wykracza poza pijarowskie zabiegi i daleko idące obietnice bez pokrycia. Niestety, nie usłyszałem od kandydatów niczego nowego, jakiejś wartości dodanej, realnej propozycji na rozwiązanie jakiegoś problemu, który dotyka Polaków.

Ale może mam za duże oczekiwania?