Wydrukuj sobie ucho

Tomasz Rożek


|

15.01.2015 00:15 GN 03/2015

publikacja 15.01.2015 00:15

Dzisiaj brzmi to niepoważnie, ale za kilka, kilkanaście lat trójwymiarowe drukowanie żywych tkanek czy części ciała będzie w medycynie powszechnie wykorzystywane. To całkowicie może zmienić transplantologię. 


Stworzone za pomocą drukarki 3D sztuczne ucho. Do jego wydrukowania naukowcy z Cornell University w Nowym Jorku użyli żelu wykonanego z żywych komórek Stworzone za pomocą drukarki 3D sztuczne ucho. Do jego wydrukowania naukowcy z Cornell University w Nowym Jorku użyli żelu wykonanego z żywych komórek
Lindsay France /Cornell University Photography/Ferrari/east news

Drukowanie trójwymiarowe to coś, o czym się mówi od zaledwie kilku lat. Mówi i robi. W „Gościu” kilkanaście miesięcy temu opublikowaliśmy duży artykuł na temat druku w technologii 3D. W największym skrócie polega on na nakładaniu kolejnych warstw tworzywa sztucznego. Tak jak w zwykłej drukarce, tak samo w trójwymiarowej, wszystko zaczyna się od cyfrowego pliku. Proces drukowania wygląda tak jak proces drukowania w drukarce atramentowej. Z tą tylko różnicą, że pod poruszającą się od lewej do prawej głowicą z tuszem przesuwa się kartka papieru, natomiast w przypadku druku 3D nie ma kartki, za to głowica w miarę tworzenia przedmiotu przesuwa się do góry. Nakłada cieniutkie warstwy tworzywa sztucznego jedna na drugą, te natychmiast zastygają, a w tym czasie głowica nieco się unosi, przesuwa się do początku „wydruku” i może nakładać kolejną warstwę. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.