Non stop

Marcin Jakimowicz

Kryzys Kościoła bierze się zawsze z braku modlitwy – przypomniał biskup Dajczak. I zainicjował w Koszalinie uwielbienie. 24/7.

Non stop

I ujrzałem tych, co zwyciężają Bestię i obraz jej, i liczbę jej imienia, stojących nad morzem szklanym, mających harfy Boże. (Ap 15, 2)

„Zajmij się Mną, a ja zajmę się Tobą” – usłyszała od samego Jezusa Teresa Wielka. W Koszalinie wzięli sobie te słowa do serca.

W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej ruszył projekt nieustannego uwielbienia. Poinformował o nim biskup Edward Dajczak na zakończenie dnia jedności Odnowy w Duchu Świętym. „Kryzys Kościoła bierze się zawsze z braku modlitwy i kontemplacji” – przypomniał.

Ruch Uwielbienia Jezusa rozpoczął się 1 października od trzech osób. Przez ponad miesiąc uwielbiały Boga w czasie trzech 8-godzinych dyżurów.

Na niedawnym III Forum Charyzmatycznym na apel biskupa zareagowały kolejne osoby i do akcji przyłączyło się 60 diecezjan. Dziś jest ich ponad setka. Są wśród nich świeccy, kapłani, a przede wszystkim sam ordynariusz diecezji.

– Chodzi o to, by w diecezji ruszyć z ogromnym ruchem uwielbienia Pana. Osoby, które podejmą to wyzwanie są jak wielki zegar i zapewniają nieustanne uwielbienie, każda w innym czasie – opowiada biskup Dajczak.

Na listę może się wpisać każdy drogą elektroniczną na stronie internetowej www.kochaj.my.

Projekt łączy ludzi różnych ruchów i wspólnot Kościoła. Również forma modlitwy może być rozmaita.

– W czasie uwielbienia człowiek bardzo mocno wchodzi w Słowo Boże, które mówi: żebyśmy szukali wpierw królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a wszystko inne będzie nam wówczas przydane – opowiada ks. Rafał Jarosiewicz, jeden z inicjatorów akcji – Skupiamy się jedynie na Jezusie, zapominamy na chwilę o sobie, zapominamy o długiej liście naszych intencji i spraw do załatwienia i zaczynamy zajmować się Bogiem. I to jest chyba najtrudniejsze: na modlitwie powinniśmy zostawić na boku swoje wyobrażenia, projekcje, marzenia i oczekiwania i… zająć się Panem Bogiem.

Gdy uczniowie prosili Jezusa: „Naucz nas się modlić” rozpoczął od słów „Ojcze, święć się imię Twoje”. Rozpoczął… od uwielbienia. To z niego wypływa wszystko.