Cokolwiek ustalą prawnicy...

Ireneusz Krosny

|

GN 46/2014

Potem wszedł do świątyni i zaczął wyrzucać sprzedających w niej

Posłuchaj Ewangelii z rozważaniem. Aby pobrać lub słuchać na urządzeniach mobilnych, kliknij TUTAJ

21.11.2014 rozważa Ireneusz Krosny

Nie wiemy, jak duże było targowisko w świątyni, ale sądząc po opisach biblijnych, musiało być spore. Jego obecność w tym miejscu była powszechnie akceptowana zarówno przez zwykłych ludzi, jak i arcykapłanów oraz uczonych w Piśmie. Jednak Jezus, wszedłszy do świątyni, zaczął wywracać stoły i wyrzucać z niej handlujących. Powoływał się na cytat z Biblii mówiący, że świątynia ma być domem modlitwy. Dziś często ludzie usprawiedliwiają zło w swoim życiu tym, że coś jest powszechnie przyjęte, że „wszyscy tak robią”. Dla Jezusa powszechna akceptacja targowiska wewnątrz świątyni nie była żadnym usprawiedliwieniem sytuacji. Ważne było tylko to, co zostało zapisane w Biblii. To nadal obowiązywało i nie straciło aktualności. Podobnie jest i dziś. Nieważne, ilu ludzi pójdzie w zło, nieważne, co na temat tego zła ustalą prawnicy, co powiedzą różne ludzkie „autorytety” naukowe czy medialne. Przed Bogiem zło pozostaje złem, a jego powszechność to tylko dowód na powszechną degenerację społeczeństwa, a nie argument, by owo zło zaakceptować. Jezus pokazał, co należy robić z powszechnie akceptowanym złem – trzeba je wyrzucić z naszego życia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.