publikacja 17.07.2014 00:00
O Francuzach w drodze z Rybnika do Częstochowy, ślubie dwojga pątników i wspólnym uwielbieniu mówi ks. Marek Bernacki, kierownik Pielgrzymki Rybnickiej.
Ks. Marek Bernacki już po raz 11. będzie przewodniczył śląskim pielgrzymom Po prawej: Oficjalny znaczek pielgrzymki
Zdjęcia Przemysław Kucharczak /Foto Gość
Przemysław Kucharczak: Czym 69. Pielgrzymka Rybnicka będzie różnić się od poprzednich?
Ks. Marek Bernacki: Będzie bardzo rzadkie podczas pielgrzymek wydarzenie – ślub. Wezmą go Katarzyna z Biertułtów i Łukasz z Rybnika-Stodół, którzy poznali się 7 lat temu, właśnie na Pielgrzymce Rybnickiej.
Pobiorą się na trasie?
Już na Jasnej Górze, na niedzielnej Mszy świętej dla pielgrzymów z Rybnika w kaplicy Cudownego Obrazu. Przedtem młodzi zamierzają przejść razem całą trasę z Rybnika. Wszystko sobie na miejscu zorganizowali, wynajęli salę w Częstochowie, do której ze swoimi gośćmi pojadą na wesele. Pamiętam poprzednie śluby zawierane na Pielgrzymce Rybnickiej. Usłyszeć 4 tysiące ludzi, którzy śpiewają młodym „Sto lat”, to jest coś niesamowitego. Taką małą nowością będzie też w tym roku wspólne uwielbienie Boga na podsumowanie pielgrzymki, w niedzielę 3 sierpnia na Jasnej Górze. Mamy wtedy czas po Mszy świętej, która zaczyna się o 9.30. Więc około południa pielgrzymi, którzy chcą, są zaproszeni na tę spontaniczną modlitwę. Zgromadzimy się u stóp wałów, żeby wychwalać Pana.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.