Lubił ich przede wszystkim słuchać. Tak bardzo, że bodaj jako jedyny papież regularnie, przez lata, się z nimi spotykał. I bynajmniej nie były to spotkania kurtuazyjne. Jan Paweł II żywo interesował się rozwojem nauki i technologii.
Bazylika św. Piotra, 25.05.2000. Naukowcy prezentują Janowi Pawłowi II teleskop
AFP /EAST NEWS
Miłość Karola Wojtyły do nauk ścisłych nie rozpoczęła się w chwili, gdy został papieżem. W styczniu 1953 roku, kiedy był wikariuszem w krakowskim kościele pod wezwaniem św. Floriana, wybrał się z grupą młodzieży na narty do Poronina, Zakopanego i Bukowiny. Anegdota mówi, że przyjaciele ks. Wojtyły dzielili się na narciarzy i kajakarzy. Podobno wśród tych pierwszych przeważali fizycy. Młodzi naukowcy lgnęli do księdza Wojtyły i dość szybko zaczął on organizować spotkania filozoficzno-naukowe w prywatnych mieszkaniach lub na probostwie. Spotkania, częściowo towarzyskie, częściowo naukowe, odbywały się kilka razy w roku. Rozmawiano nie tylko o fizyce, ale także o biologii, etyce, filozofii, matematyce. Zastanawiano się także nad odpowiedzialnością naukowca. Czy może badać, czy może robić wszystko, na co pozwalają wiedza i technologia? Te rozmowy odbywały się ponad pół wieku temu, ale do dzisiaj nic nie straciły na aktualności. Pytania, które wtedy stawiano, i dzisiaj można by zadać w kontekście na przykład biotechnologii czy genetyki.
Awanse nie przeszkodziły
Uczestnicy tych prywatnych seminariów obawiali się, że awansujący w hierarchii kościelnej ksiądz Wojtyła przestanie znajdować dla nich czas. Tak się jednak nie stało. Z czasem ci studenci i doktoranci sami stali się szanowanymi naukowcami. Spotkania z prywatnych mieszkań przeniosły się do pałacu arcybiskupiego, ale ich charakter i klimat pozostał taki sam. Biskup, a później arcybiskup Wojtyła niewiele na nich mówił. Głównie słuchał i pytał. Uczył się zarówno on, jak i jego goście. Gdy 16 października 1978 roku Karol Wojtyła został Janem Pawłem II, wydawało się, że wspólne dyskusje księdza z Krakowa i przyjaciół naukowców pójdą w zapomnienie. Zmarły dwa lata temu fizyk, prof. Jerzy Janik, w liście gratulacyjnym do Jana Pawła II żałował, że „to nadzwyczajne wydarzenie odebrało krakowskim fizykom Karola Wojtyłę jako uczestnika górskich wypraw i filozoficzno-fizycznych debat”. Nowy papież odpisał natychmiast, że co prawda wspólne wyprawy należą zapewne do przeszłości, ale spotkania naukowe mogą być jak najbardziej kontynuowane.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.