Krzyż do sukcesu

ks. Artur Malina

|

GN 06/2014

Od pewnego rodzaju zmęczenia jest niedaleko do zniechęcenia. Czasami nie widzimy takiej skuteczności wielu działań, jaka odpowiadałaby naszemu zaangażowaniu i poświęceniu. Doświadczenie to przeżywają niektórzy rodzice wychowujący dzieci.

Krzyż do sukcesu

Obezwładniające rozczarowanie dobrze jest znane poszukującym pracy, a nawet duszpasterzom. Szczególnie ci ostatni przekonują się nieraz boleśnie o tym, jak mało widocznych rezultatów przynoszą ich nieustanne wysiłki. Daremność ich działań wydają się potwierdzać zarówno drobiazgowe analizy socjologiczne na temat stanu wiary i moralności, jak i generalizujący obraz mediów. Gdy szanse na dobre wyniki wydają się nikłe, wówczas łatwo rezygnuje się z nowych zadań i szybko się usprawiedliwia taką bierność. Kiedy św. Paweł przybywał do Koryntu, miał wszelkie powody, aby wątpić we własne zdolności do kontynuowania powierzonej mu przez Chrystusa misji głoszenia Dobrej Nowiny.

Rozczarowaniom nie było końca. Były one coraz większe. Podczas pierwszej podróży apostolskiej został odrzucony przez rodaków. Przed drugą podróżą rozstał się z Barnabą – powszechnie szanowanym apostołem i wtedy najbliższym swoim współpracownikiem. Gdy znalazł się w mieście będącym centrum umysłowym starożytnej Grecji, wówczas dobrze przygotował się do pierwszego wystąpienia. Jego mowa na ateńskim Areopagu była starannie opracowana i retorycznie bez zarzutu. To ważne przemówienie – zrelacjonowane w 17. rozdziale Dziejów Apostolskich – zakończyło się prawie kompletną klęską.

Jedni słuchacze brutalnie go wykpili, inni wyrazili swoje lekceważenie w bardziej dyplomatycznych słowach: „Posłuchamy o tym innym razem”. Właśnie bezpośrednio po niepowodzeniu doznanym w Atenach udał się do Koryntu. Dzięki porażkom apostoł poznał, że może być skuteczny nie tyle pomimo swojej słabości, ile właśnie dzięki niej, łącząc wszystkie swoje ograniczenia i braki ze zbawczym cierpieniem Jezusa. Od kiedy postawił krzyż Chrystusa w centrum nie tylko głoszonej nauki, ale także własnego życia jako apostoła, nie lękał się już o osobiste niepowodzenia w apostolskiej działalności. Troszczył się i drżał tylko o to, aby nie odrzucono głoszonego przez niego Chrystusa Ukrzyżowanego.•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.