Śledztwo w sprawie zamachu na życie Jana Pawła II dostarczyło mocnych dowodów na uzasadnienie tezy, że zamach był wynikiem spisku, w którym kluczową rolę odegrały bułgarskie służby specjalne.
Naczelnik pionu śledczego IPN Katowice prokurator Ewa Koj oraz prokurator
Marek Skwara nad dokumentacją śledztwa
w sprawie zamachu na życie Jana Pawła II
Henryk Przondziono /gn
Śledztwo nr 12/06/ZK prowadził prokurator Michał Skwara z katowickiego IPN. Właśnie pisze jego umorzenie, będące jednocześnie podsumowaniem całego zebranego w ciągu prawie 8 lat materiału. Jednym z ważnych rezultatów śledztwa, podkreśla prokurator Skwara, była wydana przed dwoma laty, także przy udziale „Gościa Niedzielnego”, publikacja „Papież musiał zginąć”, zawierająca opracowane i krytycznie przeanalizowane wyjaśnienia składane przez Ali Agcę przed włoskimi sędziami śledczymi. Przedstawione w niej ustalenia zostaną w umorzeniu rozwinięte, uzupełnione oraz pogłębione o nowe materiały, jakie po tym czasie udało się uzyskać.
Zbrodnia komunistyczna
Pytany o końcową refleksję prok. Skwara stanowczo stwierdza, że dostarczyło ono mocnych dowodów na uzasadnienie tezy, że zamach z 13 maja 1981 r. był wynikiem spisku, w którym kluczową rolę odegrały bułgarskie służby specjalne, posługujące się tureckimi terrorystami oraz ludźmi z tamtejszego świata przestępczego. – W tle – dodaje – rysuje się inspirująca rola Związku Sowieckiego, ale w tej kwestii nie udało się zdobyć twardych dowodów. Ali Agca wprawdzie szczegółowo wyjaśniał, w jakich okolicznościach w Teheranie, działający pod przykryciem sowieckiego dyplomaty funkcjonariusz wywiadu KGB, Władimir Kuzyczkin skierował go do Sofii i przekazał dalsze kontakty. Kuzyczkin jednak zbiegł później z placówki w Teheranie. Dzisiaj znajduje się w ręku brytyjskich służb specjalnych. Bez ich pomocy ostateczne wyjaśnienie jego roli w przygotowaniach do zamachu nie będzie możliwe.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.