Odszedł autorytet

Bogumił Łoziński

W życiu publicznym mamy deficyt prawdziwych autorytetów, śmierć pierwszego sędziego Prezesa Sądu Najwyższego to grono niewątpliwie uszczupla.

Odszedł autorytet

Kilka dni temu w wieku 66 lat zmarł pierwszy prezes Sądu Najwyższego Stanisław Dąbrowski. Dla prawników był prawdziwym mistrzem. Podkreślają nie tylko jego wysokie kompetencje, ale – niestety rzadkie w dzisiejszych czasach – wielką kulturę osobistą, prawość, wrażliwość na innych. W styczniu ubiegłego roku miałem okazję przeprowadzić wywiad z S. Dąbrowskim dla GN. Choć w swoim życiu zawodowym zrobiłem bardzo dużo wywiadów, ten – ze względu na osobę prezesa SN - szczególnie zapadł  mi w pamięci. W jego trakcie doświadczałem nie tylko profesjonalizmu i wielkiej kultury osobistej mojego rozmówcy, ale przede wszystkim po prostu jego mądrości, która jest tak rzadka w dzisiejszych czasach.

Stanisław Dąbrowski urodził się w Sokołowie Podlaskim, studia prawnicze ukończył na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował jako aplikant sądowy i asesor, a także sędzia m.in. w Sądach Powiatowych w Siedlcach i Węgrowie. Był współzałożycielem KIK w Siedlcach. W 1980 r. wstąpił do NSZZ „Solidarność”, pełnił funkcję przewodniczącego Międzyzakładowej Komisji NSZZ „Solidarność” sądów okręgu Sądu Wojewódzkiego w Siedlcach, był również członkiem Krajowej Komisji Koordynacyjnej Pracowników Wymiaru Sprawiedliwości. W latach 1989 -1991 był posłem X Kadencji Sejmu, należał do Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. W latach 2002-2014 był członkiem Krajowej Rady Sądownictwa.

TAGI: