Zaśpieszenie świata kończy się napisem: przejścia nie ma

o. Leon Knabit

|

GN 49/2013

Przyjdźcie do mnie wszyscy. Mt 11,28

Zaśpieszenie świata kończy się napisem: przejścia nie ma

Zanim spoczniemy w pokoju z Chrystusem, jesteśmy przynaglani do ruchu. Pasterze i Mędrcy śpieszą do Zbawiciela świata, uprzedzając niejako Jego wezwania: Przyjdźcie! Kto jest spragniony, niech przyjdzie do mnie i pije! A i my wołamy za ewangelicznym sługą: Przyjdź, Panie! A z Duchem i Oblubienicą: Przyjdź, Panie Jezu. Także adwentowe oczekiwanie na przyjście Pana nie jest bierne, gdyż śpiewamy: „Idźmy z radością na spotkanie Pana!”. Idziemy za apostolskim wezwaniem: „Szukajcie tego, co w górze”. Jest to więc ruch ku niebieskiemu Jeruzalem, gdzie króluje Jezus, Odkupiciel człowieka. A gorączkowe zaśpieszenie ziemskie współczesnego świata ostatecznie kończy się na drodze zakończonej poprzecznym czerwonym paskiem: dalej już przejścia nie ma. Chociaż więc droga do Chrystusa i z Chrystusem jest bardzo trudna, idźmy nią z radością.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.