Ukraina na rozdrożu

Andrzej Grajewski

|

GN 48/2013

publikacja 28.11.2013 00:15

Prezydent Janukowycz, przekreślając możliwość zbliżenia Ukrainy do Unii, wziął pod uwagę wiele czynników. poza jednym – wolą własnego narodu. Wielu Ukraińców nie chce skręcać na wschód.

Dziesiątki tysięcy Ukraińców demonstrowało w Kijowie oraz w innych miastach przeciwko decyzji rządu zawieszającej rozmowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską. Na zdjęciu demonstracja w Kijowie  24 listopada 2013 r. Dziesiątki tysięcy Ukraińców demonstrowało w Kijowie oraz w innych miastach przeciwko decyzji rządu zawieszającej rozmowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską. Na zdjęciu demonstracja w Kijowie 24 listopada 2013 r.
SERGEY DOLZHENKO /epa/pap

Finał ciągnącego się od wielu tygodni spektaklu pod tytułem „czy Ukraina chce integrować się dalej z Unią Europejską” był krótki i niespodziewany. Ci, którzy sądzili, że być może gra będzie toczyć się aż do 28 listopada, kiedy w Wilnie zacznie się szczyt Partnerstwa Wschodniego, mogli być zawiedzeni. Rada Najwyższa, ukraiński parlament, głosami komunistów oraz Partii Regionów odrzuciła reformę prawa wyborczego i prokuratury generalnej oraz nie przyjęła ustawy umożliwiającej wyjazd na leczenie przebywającej w więzieniu byłej premier Julii Tymoszenko. Natomiast rząd Ukrainy oficjalnie wstrzymał przygotowanie do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią. Niewątpliwie obie decyzje były uzgodnione z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem. Wiedział o nich zaledwie niewielki krąg osób. Nawet szef ukraińskiej dyplomacji Leonid Kożara o tym, że Ukraina nie rozmawia już z Brukselą, dowiedział się od dziennikarzy.

Będzie nowa szansa?

Wprawdzie prezydent Janukowycz twierdzi, że nic się nie stało, a rozmowy będą kontynuowane, jednak faktycznie podjął decyzję, o której kiedyś historycy będą pisać, że miała wielkie znaczenie dla przyszłości Ukrainy. Nie jest bowiem tak, że do rozmów o stowarzyszeniu z Unią Europejską Kijów będzie mógł powrócić w dowolnym czasie. Porażka szczytu w Wilnie niweczy wieloletnie starania wszystkich proukraińskich sił w Europie. Nie tylko w Brukseli pozostaje wrażenie, że Janukowycz nie traktował rozmów o stowarzyszeniu jako celu, ale jako instrument w negocjacjach z Moskwą. Cel osiągnął, gdy podczas ostatnich tajnych rozmów z Putinem otrzymał znaczną redukcję cen rosyjskiego gazu, a także cały szereg dalszych propozycji ekonomicznych. Z pewnością zadowolony z decyzji ukraińskiego prezydenta może być także prezydent Putin, który od wielu miesięcy nie ukrywał, że jest zdecydowanym przeciwnikiem prozachodniego kursu Ukrainy.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.