Właściwie na ich spektakl można pójść w ciemno: będzie zabawnie, sympatycznie i zaskakująco – a do tego z dziećmi.
Zamieszanie przed zdjęciem klasowym – jak zwykle
Ks. Roman Tomaszczuk /GN
To chyba najważniejsza innowacja kolejnego, piątego już spektaklu, który tzw. grupa dorosłych przygotowała pod wodzą Juliusza Chrząstowskiego. „Nasza klasa trzecia be” to tytuł, który zachęca rodziców do spędzenia popołudnia z dziećmi. Przygody Mikołajka, mającego swoich fanów zarówno wśród uczniów podstawówki, jak i liceum czy gimnazjum, oraz rzesze wielbicieli wśród dorosłych to okazja do podzielenia się z młodszym pokoleniem refleksją o własnych przeżyciach czasu edukacji. Tak, tym razem amatorzy aktorstwa przeobrazili się w uczniów bardzo sympatycznej szkoły.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.