Czas na odnowę Ślubów?

Ewa K. Czaczkowska

|

GN 34/2013

publikacja 22.08.2013 00:15

Przypadająca za trzy lata 1050. rocznica Chrztu Polski to dobry moment, aby Jasnogórskie Śluby Narodu odczytać na nowo, w kontekście nowych znaków czasu. I zapisać językiem zrozumiałym współcześnie.

Czas na odnowę Ślubów? Jasna Góra, 26.08.1956. Odnowione Śluby Narodu złożone zostały przez milion, może więcej pielgrzymów zdjęcie archiwum kurii metropolitalnej w katowiczach/reprodukcja henryk przondziono /gn

Tradycyjnie 26 sierpnia na Jasnej Górze odnowione zostaną Śluby Narodu. Przyrzekać będą pielgrzymi, którzy na wałach jasnogórskich wezmą udział we Mszy św. ku czci Matki Bożej Częstochowskiej. Za trzy lata, gdy Kościół w Polsce będzie obchodził 1050. rocznicę Chrztu Polski, Śluby Narodu będą miały już 60 lat. W historii Polski i historii Kościoła w Polsce to cała epoka. Może to dobry czas, by raz jeszcze zadać sobie pytanie: czy i w jakim stopniu śluby zostały wykonane? Ale także postawić kilka innych, nie mniej istotnych: czy wiemy, co ślubujemy? czy śluby są dziś potrzebne? czy odnoszą się do aktualnej rzeczywistości? czy należy im nadać nową formę we współczesnym języku?


7 × przyrzekamy
Tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu jest długi i dość trudny. Szczególnie dla młodszych pokoleń, komunikujących się SMS-ami i ćwierkających na Twitterze. Na pewno jest też mało znany. – Jasnogórskie Śluby Narodu w świadomości wiernych istnieją w niewielkim stopniu, a w świadomości młodych w ogóle ich nie ma – przyznaje o. prof. Grzegorz Bartosik OFMConv, konsultor Komisji Duszpasterstwa Konferencji Episkopatu Polski, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Mariologicznego.
Ojciec prof. Zachariasz Jabłoński, mariolog, definitor zakonu paulinów, tłumaczy: – Tekst ślubów jest nieznany, bo do lat 80. jego druk był przez władze państwowe zwalczany, a później jego treść nie bardzo była podejmowana w nauczaniu i katechizacji.
Tekst, mało znany, odnawiany jest już tylko na Jasnej Górze, ale odpowiedzialność za wykonanie ślubów od 60 lat spada na wszystkich. – Każdy ślubuje i odpowiada za siebie, ale jednocześnie – tak jak przedstawia to Stary Testament, kiedy król jako przywódca narodu obiecywał coś Bogu – dotyczy to całego narodu. Podobnie prymas Wyszyński i episkopat ślubowali w imieniu całego narodu i na cały naród to ślubowanie się rozciągało i nadal rozciąga – mówi o. prof. Bartosik.
Co więc przyrzekamy na Jasnej Górze Maryi od niemal 60 lat? Mówiąc w dużym skrócie i uproszczeniu, przyrzekamy, po pierwsze, dochować „wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii” oraz uczynić wszystko, aby Polska była krajem chrześcijańskim. Po drugie, pragniemy żyć bez grzechu ciężkiego, każdy z nas i cały naród. Po trzecie, przyrzekamy bronić życia nienarodzonych. Po czwarte, strzec trwałości małżeństw, rodzin, godności kobiety, wychowywać dzieci po chrześcijańsku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.