Jestem pod wrażeniem… Pod wrażeniem sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach, położonego niedaleko sanktuarium Miłosierdzia Bożego.
Udałem się tam z zamiarem zobaczenia mozaik wykonanych przez słoweńskiego jezuitę, Marka Rupnika. Rozmawiałem z nim bowiem miesiąc temu i opowiadał mi o swej pracy w Łagiewnikach. Ponoć w krakowskim środowisku nie brakuje krytycznych głosów na temat jej efektów. Ale mnie mozaiki bardzo się podobają. Tworzą one pełną znaczeń sakralną atmosferę modlitwy, choć górny kościół wciąż jeszcze jest w budowie. Właśnie ta atmosfera różnych zakątków sanktuarium sprawiła, że zostałem w nim znacznie dłużej, niż planowałem. Na modlitwie.
Trudno nie ulec duchowej gościnie Jana Pawła II, siostry Faustyny i Bożego Miłosierdzia. W południe była Msza w dolnym kościele, w kaplicy, w której znajduje się płyta z pierwszego grobu Jana Pawła II. Na płycie relikwiarz z krwią błogosławionego papieża. Każdy może podejść, dotknąć płyty i relikwii. Przypominam sobie, jak to w bazylice watykańskiej służby porządkowe z gorliwością wartą lepszej sprawy zabraniały wiernym dotykania grobu. No cóż! Nie wszyscy rozumieją, że kult świętych wymaga m.in. zewnętrznych gestów, dotyku.
Sanktuarium jest częścią większego projektu, a mianowicie Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się”. W jego ramach mają działać m.in.: Centrum Wolontariatu, Dom Rekolekcyjny, Instytut Jana Pawła II, Centrum Rehabilitacyjne, muzeum. Mamy więc tutaj różne wymiary życia chrześcijańskiego: kultyczno-modlitewny, intelektualno-formacyjny oraz charytatywno-służebny. Ufam, iż ziszczą się słowa kard. Stanisława Dziwisza na temat Centrum: „Rodzi się znak naszej pamięci o Janie Pawle II, który będzie trwały dla wielu pokoleń”.
Jednak nie o pamięć tylko chodzi, lecz o formowanie serc i umysłów w duchu dziedzictwa Jana Pawła II, w duchu cywilizacji miłości i wyobraźni miłosierdzia. Kiedy będę w Warszawie, odwiedzę inne budujące się sanktuarium, a mianowicie Świątynię Opatrzności Bożej. Tym bardziej że pewna studentka z Ameryki Łacińskiej chce pisać u mnie doktorat na temat opatrzności Bożej. Te dwie prawdy: o miłosierdziu i opatrzności Bożej uzupełniają się i dają nam ewangeliczną nadzieję, że wszystko będzie tak, jak być powinno. Po ludzku i po Bożemu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.