Krwawa droga do wolności

Andrzej Grajewski

|

GN 25/2013

publikacja 20.06.2013 00:15

Podpisany 1700 lat temu Edykt mediolański dawał chrześcijanom wolność wyznania w Imperium Rzymskim. Męczennicy pierwszych wieków do dzisiaj inspirują i są wzorem do naśladowania. Bez ich wiary i świadectwa Kościół by nie przetrwał.

Dwa wymowne symbole: Łuk Konstantyna – ostatni antyczny łuk triumfalny w Rzymie, wznisiony ok. 315 roku, upamiętnia zwycięstwo odnieione „pod znakiem Chrystusa”.  Stoi tuż obok Koloseum , które jest symbolem rzymskich męczenników za wiarę Dwa wymowne symbole: Łuk Konstantyna – ostatni antyczny łuk triumfalny w Rzymie, wznisiony ok. 315 roku, upamiętnia zwycięstwo odnieione „pod znakiem Chrystusa”. Stoi tuż obok Koloseum , które jest symbolem rzymskich męczenników za wiarę
Henryk Przondziono /GN

Cesarze Konstantyn dla Zachodu oraz Licyniusz dla Wschodu ogłosili 15 czerwca 313 r. akt prawny, który wprowadzał w całym cesarstwie rzymskim wolność wyznania dla chrześcijan. Po trzech wiekach prześladowań, nadał on chrześcijanom prawo do publicznego wyznawania wiary oraz akceptował ich wkład w rozwój kultury i społeczeństwa.

Dzieło Konstantyna

Dokument powszechnie nazywany jest Edyktem mediolańskim, choć w świetle prawa rzymskiego był raczej porozumieniem zawartym przez dwóch równorzędnych władców imperium rzymskiego. Miał bardziej polityczny aniżeli prawny charakter, gdyż zmieniał ustrój państwa, a nie jego prawo. Został uzgodniony podczas spotkania Konstantyna i Licyniusza w Mediolanie, który w tamtym czasie był centrum administracyjnym zachodnich prowincji cesarstwa. Niewątpliwie jego inicjatorem był cesarz Konstantyn, jeden z najwybitniejszych władców starożytności. Edykt stanowił kontynuację zapisów edyktu tolerancyjnego cesarza Galeriusza, opublikowanego wiosną 311 r. i kończącego okres brutalnych prześladowań z czasów cesarza Dioklecjana. Galeriusz należał do gorliwych wykonawców edyktów Dioklecjana i miał na sumieniu krew wielu chrześcijan. Złożony jednak ciężką chorobą, którą współcześni interpretowali jako karę za prześladowanie chrześcijan, zmienił postępowanie i zakończył represje. Na mocy Edyktu mediolańskiego chrześcijanie nie tylko otrzymywali wolność religijną, ale zwracano im także świątynie, księgi i naczynia liturgiczne oraz ziemię, zabrane w okresie niedawnych krwawych prześladowań.

Długa, krwawa noc

Aby zrozumieć znaczenie Edyktu mediolańskiego, należy pamiętać o tym, w jakich warunkach żyli wcześniej chrześcijanie. Nawet jeśli nie spotykały ich represje bądź krwawe prześladowania, znajdowali się na marginesie oficjalnego życia publicznego, znosząc wzgardę i głęboką niechęć świata pogańskiego. W historii prześladowań wyraźnych jest kilka różnych okresów represji. Początek dał Neron, który w 64 r. rozpoczął prześladowanie chrześcijan, aby odwrócić uwagę opinii publicznej od własnej odpowiedzialności za pożar Rzymu. Wyłapywani w całym mieście wyznawcy Chrystusa byli rzucani na pożarcie lwom na arenie cyrku Nerona, który znajdował się tuż obok miejsca, gdzie wznosi się dzisiaj bazylika św. Piotra. Piotr – pierwszy biskup Rzymu – pojmany razem z innymi kończy życie ok. 67 r. na arenie cyrku Nerona.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.