To co, że senior?!

Wanda Bramska

|

GN 21/2013

publikacja 23.05.2013 00:15

Nie tylko dla młodych, innowacyjnych, kreatywnych… Fundusze Europejskie są także dla starszych, którzy za ich pomocą mogą odnaleźć się na rynku pracy, zyskać dodatkowe umiejętności, założyć własną firmę, ale też rozwijać swoje pasje i zrobić coś pożytecznego dla lokalnej społeczności.

Hanna Jabłońska otworzyła gabinet profilaktyki i leczenia stóp w ramach projektu Inkubator Dojrzałej Przedsiębiorczości  współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego Hanna Jabłońska otworzyła gabinet profilaktyki i leczenia stóp w ramach projektu Inkubator Dojrzałej Przedsiębiorczości współfinansowanego z Europejskiego Funduszu Społecznego
jakub szymczuk

Umówić się na rozmowę z Hanną Jabłońską nie jest łatwo. Klient za klientem, czasami do godz. 22. Także w soboty. Ale lepszy nawał pracy niż bycie bezrobotną, co jeszcze kilka lat temu było dla 50-latki realnym zagrożeniem.

Coś swojego

Od kiedy Hanna Jabłońska dowiedziała się, że jej rodzinę czeka przeprowadzka w okolice Warszawy, przypuszczała, że w nowym miejscu z pracą może być krucho. Myślała więc nad planem B, o czymś „dla siebie”, co będzie lubiła, co wiązałoby się z jej prozdrowotnym hobby. Wymarzył się jej własny gabinet podologiczny – profilaktyki i leczenia stóp. Kiedyś sama miała problemy ze stopami i błąkała się od lekarza do lekarza, bo okazało się, że w tej dziedzinie niewielu jest specjalistów. Pomyślała więc, że to nisza w sam raz dla niej. Ukończyła specjalną szkołę we Wrocławiu, jeździła na staże, śledziła nowinki z tej branży. Po przeniesieniu do Warszawy jej obawy się sprawdziły. Nie mogła znaleźć pracy, mimo ukończonych studiów, dwóch kierunków podyplomowych, w tym MBA oraz kilkunastoletniego doświadczenia w kierowaniu działem kadr w dużej firmie. Plan awaryjny też się oddalał, bo urządzenie gabinetu wymagałoby specjalistycznego, drogiego sprzętu. W internecie przeczytała o Inkubatorze Dojrzałej Przedsiębiorczości – projekcie współfinansowanym z Funduszy Europejskich. – Przez pół roku, na szkoleniach w grupach i rozmowach z doradcami zawodowymi, mój pomysł modyfikował się i dojrzewał – mówi Hanna Jabłońska. – w inkubatorze nauczyłam się tego, jak wyjść do klienta ze swoją ofertą, zareklamować się, jak całe przedsięwzięcie podzielić na etapy i potem je kolejno finansować. Ważny jest sam pomysł na biznes, rozeznanie rynku, ale trzeba zachować umiar w optymizmie, gdyż sytuacja szybko się zmienia, a branża usług jest szczególnie wrażliwa na wahania koniunktury. Kiedy ludzie zaczynają oszczędzać, w pierwszej kolejności rezygnują z usług „luksusowych”, na przykład wizyt u pedikiurzystki. Ale kiedy dokucza im wrastający paznokieć, bolesny odcisk, mają problemy z cukrzycowymi stopami, po prostu szukają pomocy.

Dzięki 40 tys. zł dofinansowania z inkubatora oraz wypłacanemu przez pół roku świadczeniu pomostowemu, Hanna mogła sprowadzić z Niemiec sprzęt i wiosną ubiegłego roku otworzyć gabinet w Józefosławiu pod Warszawą. Na brak klientów nie narzeka. Pracuje po kilkanaście godzin dziennie: wykonując zabiegi, ale też jako dostawca, sprzątaczka, pracownik administracyjny… Jej marzeniem jest wyjazd na szkolenie do Niemiec, gdzie podologia jest uregulowanym prawnie zawodem i jest powszechnie stosowana w placówkach medycznych. – Cieszę się, że zdecydowałam się na zmianę zawodu, zbudowałam własne miejsce pracy i że spotkałam profesjonalną ekipę, która pomogła mi w tym merytorycznie i psychicznie – mówi 56-latka.

Rozmówki angielskie

W tym samym inkubatorze „wykluło się” też ognisko muzyczne dla dzieci, założone w Dębem Wielkim przez Danutę Czerederecką. – Kiedyś na myśl o prowadzeniu własnej firmy miałam strach w oczach. W inkubatorze zdobyłam wiedzę i nabrałam odwagi – mówi pani Danuta, z wykształcenia nauczyciel nauczania początkowego, która przed założeniem ogniska na długi czas zawiesiła pracę zawodową i zajmowała się wychowaniem własnych dzieci. Mazowiecki inkubator, podobnie jak gdański projekt „Dojrzały przedsiębiorca”, czy łowickie: „50+ Wreszcie na swoim!” oraz „”50+ Inwestycja w dojrzałość” są skierowane do osób, które ze względu na wiek mają problemy na rynku pracy, są trwale bezrobotne. Uczestnicy uczą się, jak prowadzić i rozwijać mikroprzedsiębiorstwo, wyjaśniają prawne i finansowe podstawy jego działania, a także pokazują, jak zadbać o wizerunek i reklamę. Udział w projekcie zazwyczaj daje też bardzo konkretne, bezzwrotne wsparcie na pierwsze kroki we własnym biznesie. A jeśli ktoś nie widzi siebie w roli przedsiębiorcy?

Może skorzystać z kursów, szkoleń i warsztatów, finansowanych z funduszy unijnych, które pozwolą mu się dokształcić, zyskać nowe umiejętności, poczuć się pewniej na rynku pracy. Dojrzali pracownicy i seniorzy chętnie korzystają z kursów komputerowych i internetowych, zawodowych, a także z nauki języków obcych. Na kursy „Angielski moja pasja, moja szansa” i „Seniorzy w świecie technologii informacyjnej”, zorganizowane z przy wsparciu z Funduszy Europejskich w Sędziszowie, zgłosiło się w ubiegłym roku dwa razy więcej osób niż było miejsc. Kurs językowy był przeznaczony dla osób 50+. Na informatyczny, do którego przyjmowano też czterdziestolatków, zapisał się Walenty Cichoń – lat 82. – Na naukę nigdy nie jest za późno – mówi pan Walenty. – Chociaż od dawna jestem emerytem, nadal pracuję, jestem aktywny i dobrze mi z tym. Projektuję domy. Wyrysowuję je tak jak dawniej – na kalce technicznej, a teraz wszyscy robią to raz, dwa w programie komputerowym. To i ja tak chciałem. Na kursie mieliśmy 120 godzin zajęć przy komputerze i dużo się nauczyłem. Umiem poruszać się w internecie, obsługiwać pocztę elektroniczną. Teraz kupiłem sobie laptopa i chętnie poszedłbym na jakiś kurs komputerowego projektowania w budownictwie.

Śliwka w nowej odsłonie

Fundusze Europejskie pomagają też osobom starszym realizować swoje marzenia – z pożytkiem nie tylko dla nich samych, ale też lokalnych społeczności. Tak jak w Rakowcu na Pomorzu, gdzie w zrujnowanym budynku dawnej wiejskiej hydroforni przedsiębiorcze starsze kucharki urządziły Salę Tradycji Kulinarnych. Za prawie 300 tys. dofinansowania z funduszy unijnych budynek wyremontowano i odpowiednio wyposażono w nowoczesne urządzenia kuchenne. Resztę dołożyła gmina i sami mieszkańcy Rakowca. – Po wojnie w naszej wsi pozostały tylko dwie osoby autochtoniczne, inni przyjechali zza Buga, z Białorusi, Krakowa… Dlatego teraz w każdym domu inaczej się gotuje, kultywuje się inne tradycje kulinarne. Jak my, kucharki, zrobimy naleśniki, to każdy smakuje inaczej – śmieje się Elżbieta Szczukowska, sołtys Rakowca, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich, inicjatorka Sali Tradycji. Doświadczone kucharki postanowiły tę różnorodność zrobić swoim atutem. Po urządzeniu Sali Tradycji mają wreszcie miejsce, gdzie mogą się spotkać, wymienić przepisami, wspólnie coś ugotować, jedna drugiej poradzić. Organizują też lekcje kulinarnego savoir-vivre’u dla uczniów pobliskich szkół, pokazując im, jak pięknie nakryć do stołu, elegancko podać potrawy i jak się zachowywać podczas wspólnego posiłku. Starsze dzieci pod ich okiem uczą się robić sałatki, piec placki ziemniaczane i naleśniki. Same kucharki też się dokształcają: do Sali Tradycji zaprosiły z prelekcją pszczelarza, producenta prozdrowotnych garnków, a także dystrybutora kosmetyków. Wymyśliły również, że dobrze byłoby mieć „produkt firmowy”, który rozsławiłby Rakowiec, i po naradach za taki uznały śliwkę w occie, według przepisu pochodzącej ze Wschodu rodziny pani sołtys. Specjał wpisano do oficjalnego rejestru potraw regionalnych, a mistrzynie kuchni już planują ogłosić konkurs na najpyszniejszą potrawę ze śliwką. – Zrobiłyśmy wszystko tak, jak sobie wymarzyłyśmy – mówi Elżbieta Szczukowska. – Teraz zaglądają do nas młode żony, żeby od starszych uczyć się gotować.

Gdzie pytać o fundusze?

Szersze informacje na temat wniosków, projektów, dofinansowania można uzyskać w sieci regionalnych Punktów Informacyjnych Funduszy Europejskich, których listę adresowo--telefoniczną można znaleźć na stronie: www.funduszeeuropejskie.gov.pl Masz pytania, uwagi, chcesz się podzielić swoimi obserwacjami odnośnie do wykorzystania Funduszy Europejskich w Polsce – zadzwoń (nr tel. 32 251 15 55) lub napisz na adres projekt@gosc.pl bądź WKM „Gość Niedzielny”, ul. Wita Stwosza 11, 40-042 Katowice. Wszystko o projekcie „Fundusze Europejskie: bliżej sąsiada” na stronie internetowej www.gosc.pl/Blizej_sasiada.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.