Zmuszeni, żeby wyjechać z własnego kraju, przyjeżdżają do Polski prawie tak jak stali. Zaczynają swoje życie od nowa, nie mając niczego.
Wycieczka do Trójmiasta była jednym z pierwszych rodzinnych wyjazdów
Anna Szczygieł
Dziewięćdziesiąt sześć procent uchodźców w Polsce to Czeczeni. Specjalnie dla nich powstają programy pomocowe, by mogli czuć się tu jak u siebie, zachowując jednocześnie swoją tożsamość. Jednym z nich jest „Partnerstwo rodzin”. Projekt, którego celem jest zaangażowanie w pracę z uchodźcami lokalną społeczność naszego kraju. W „Partnerstwie rodzin” spotykają się rodziny cudzoziemców i Polaków, kultury polska i czeczeńska.
Żeby się otworzyć
– Pomysł powstał 10 lat temu, kiedy zaprosiliśmy do udziału w obozach wakacyjnych dzieci z Czeczenii – opowiada Aneta Biedrzycka, koordynator programu „Partnerstwo rodzin”. – Ponieważ rodzice bali się puścić dzieci same, przyjechały z nimi mamy. To dało nam sygnał, że być może warto byłoby zorganizować wspólny wyjazd. Pierwszy raz pojechaliśmy w góry i zaprosiliśmy całe rodziny czeczeńskie. Postanowiliśmy jednocześnie zaangażować w pracę z uchodźcami także polskie rodziny, bo łatwiej jest dotrzeć do rodzin właśnie przez rodziny.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.