Matka sierot

Ks. Zbigniew Wielgosz

|

Gość Tarnowski 02/2013

publikacja 10.01.2013 00:00

Błogosławiona s. Julia Rodzińska, dominikanka, szybko wspięła się na szczyty świętości. Nie był to łagodny spacer. Uczą się tego od niej siostry opiekujące się chorymi w bocheńskim DPS, gdzie panują trudne warunki z powodu koronawirusa.

S. Julia w dominikańskim habicie S. Julia w dominikańskim habicie
reprodukcja ks. Zbigniew Wielgosz

Jej życie splotło się z wielką historią. Zaczęło się jednak zwyczajnie. Przyszła na świat 16 marca 1899 roku. – Poród był niespodziewany, więc akuszerem był sam ojciec – podaje s. Justyna Mirosława Dombek OP. Dziewczynka otrzymała na chrzcie imiona Stanisława Maria Józefa. Była córką Marianny i Michała, nawojowskiego organisty. Szczęśliwe dzieciństwo Stanisławy skończyło się definitywnie w 1909 roku, kiedy umarł jej ojciec. Matka zmarła dwa lata wcześniej.

Stasia

Czwórka rodzeństwa została rozdzielona, a Stanisławą i młodszą siostrą Janiną zaopiekowały się dominikanki na czele z s. Stanisławą (Julią) Leniart, które wówczas miały w Nawojowej klasztor. Siostra Stanisława, sama sierota, przygarnięta kiedyś przez założycielkę dominikanek m. Kolumbę Białecką, szybko stała się dla małej Stasi i Janki matką. Stasia ukończyła w Nawojowej szkołę ludową, a potem Seminarium Nauczycielskie w Nowym Sączu. Siostry przygotowały ją do I Komunii św. – Dbały o jej duchowy i intelektualny rozwój. Nauczyły ją gry na pianinie, haftu artystycznego i wypełniania obowiązków domowych – dodaje s. Dombek.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.