Szukanie oblicza Pana to najpiękniejsza przygoda życia!

Jarosław Wańczyk

|

GN 02/2013

„Kiedy cały lud przystępował do chrztu, Jezus także przyjął chrzest”


Jan Wańczyk z żoną Basią, córkami Anią i Marysią oraz synem Jankiem 
Jan Wańczyk z żoną Basią, córkami Anią i Marysią oraz synem Jankiem
henryk przondziono

Chrystus jest bez zmazy, bez grzechu, a jednak przychodzi do Jana Chrzciciela i podobnie jak cały lud przyjmuje chrzest, staje się taki jak my, przyjmując wszystkie aspekty człowieczeństwa, przechodzi drogę taką jak my, Słowo staje się ciałem. Jak powiedział Benedykt XVI – Bóg stał się nam tak bliski, że sam jest człowiekiem – to powinno nas ciągle na nowo wytrącać z równowagi i zdumiewać! Ważna dla mnie jest postawa Chrystusa w czasie chrztu, jest to nieustanna relacja z Ojcem („To jest mój Syn”), ze Stwórcą. To Ty, Ojcze, jesteś tym, który mnie stwarzasz każdego dnia. Moje życie jest nieustanną relacją z Tobą, w rodzinie, w pracy, w szkole, wszędzie. Szukanie oblicza Pana, więź osobista ze Stwórcą, zapoczątkowane na chrzcie świętym, to najpiękniejsza przygoda mojego życia!

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.