Zwiastuny prawdziwych kłopotów...

Ks. Ireneusz Okarmus

|

Gość Krakowski 01/2013

publikacja 03.01.2013 00:00

Benedyktynki ze Staniątek. Budynki klasztorne są w opłakanym stanie, brakuje pieniędzy na remont, ale one nie tracą nadziei i – zgodnie ze swoim powołaniem benedyktyńskim – modlą się i pracują.

Ciasta miodowe, migdałowe, kokosanki, pierniczki, chipsy pustelnika – słodkości u sióstr benedyktynek smakują wyśmienicie! (na zdjęciu, od lewej, s. Stefania i s. Faustyna) Ciasta miodowe, migdałowe, kokosanki, pierniczki, chipsy pustelnika – słodkości u sióstr benedyktynek smakują wyśmienicie! (na zdjęciu, od lewej, s. Stefania i s. Faustyna)
ks. Ireneusz Okarmus

Wlistopadzie ubiegłego roku na antenie TVP Kraków pokazano poruszający reportaż o bardzo trudnej sytuacji sióstr benedyktynek z opactwa św. Wojciecha w podkrakowskich Staniątkach. Większość mniszek to osoby w podeszłym wieku, a niektóre z nich są bardzo schorowane. Bardzo brakuje im pieniędzy na ogrzewanie, bieżące potrzeby, nie mówiąc już o remoncie przeciekającego dachu czy odnowieniu elewacji. Odzew telewidzów był zaskakujący. – Dostałyśmy od wielu ludzi konkretne wsparcie: koce, środki czystości, a nawet drewno na opał – wspomina siostra Stefania, która od prawie 4 lat jest przełożoną w staniąteckim opactwie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.