Strzał w serce

Marta Sudnik-Paluch

|

GN 45/2012

publikacja 08.11.2012 00:15

Pisze, bo wierzy, że koniec świata nastąpi, gdy kobieta zapomni, że jest kobietą.

 Ks. Marek Chrzanowski w kobietach, które opisuje, poszukuje odbicia najdosko-nalszego wzoru kobiecości – Maryi Ks. Marek Chrzanowski w kobietach, które opisuje, poszukuje odbicia najdosko-nalszego wzoru kobiecości – Maryi
Marta Sudnik-Paluch

Jaka jest jego proza? Znajoma po przeczytaniu książki ks. Marka Chrzanowskiego zauważyła: – Nigdy bym nie pomyślała, że to napisał mężczyzna, ksiądz. On rozumie kobiety.

On sam twierdzi, że każdy ksiądz oprócz powołania ma także charyzmat. – Jednym z moich charyzmatów jest zgłębianie tajemnicy kobiety – mówi z uśmiechem.

Charakter alpinisty

Dla jednych piszę wiersze
dla innych poezję
dla siebie piszę Boga
i tych których kocham

Urodził się 50 lat temu w Rawie Mazowieckiej. W wyniku komplikacji okołoporodowych przeżył wylew. – To, że żyję, widzę i funkcjonuję, to zasługa setek Różańców, odmówionych w mojej intencji przez rodziców i dziadków, i często zamawianych Mszy św. – podkreśla dziś. Na początku lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Później na samodzielność. A jego stan ciągle się poprawiał, jakby na przekór diagnozom. Skończył szkołę podstawową (każdą klasę w innym mieście ze względu na liczne pobyty w szpitalach i sanatoriach) i liceum ekonomiczne. – Nie myślałem o sobie jako osobie niepełnosprawnej. To ze względu na mój charakter alpinisty: pociągają mnie rzeczy, które piętrzą przede mną trudności – wyznaje.

Gdyby nie kochał Boga i Jego woli, nie pokonałby wyzwań, które przed nim postawił Stwórca, i pewnie nie byłby dzisiaj księdzem. – Swoje powołanie odkryłem w Częstochowie – wspomina. – Byliśmy na pielgrzymce, całą klasą maturalną. Kiedy dziewczyny poszły na spacer, ja, ponieważ mam trudności z pokonywaniem schodów, zostałem, żeby się pomodlić. I wtedy wszystkie wydarzenia z mojego życia zaczęły, jak puzzle, układać się w jedną całość. To był strzał w moje serce siłą i mocą Bożej miłości. Nie mogłem nie pójść tą drogą.

Tajemnica maminej torebki
Naucz mnie miłości
Miłości na krzyżu
naucz mnie cichości
w bólu i cierpieniu
pokory mnie naucz
wśród zawieruch i odejść
tych którzy mnie zostawili
gdy potrzebowałem ich serc…

Ksiądz Marek, zanim odnalazł swoje miejsce na ziemi, odwiedził 24 seminaria. – W niektórych dawali mi nadzieję. W innych mówili wprost, że z moim stanem zdrowia nie mam na co liczyć – relacjonuje. Rozumiał i nie miał pretensji ani do przełożonych, ani do Boga: – Otuchy dodał mi bp Władysław Miziołek, który podarował mi różaniec. I stwierdził, że jeżeli to jest moja droga, to Bóg na pewno wskaże mi rozwiązanie. Dał mi też listę z seminariami duchownymi, do których mógłbym się zgłosić.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.