Naczelny "Rz" oddaje stery

"Rz"/Wojciech Teister

publikacja 02.11.2012 09:44

Tomasz Wróblewski oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej wydawnictwa Presspublica

Naczelny "Rz" oddaje stery Naczelny "Rzeczpospolitej" oddał się do dyspozycji Rady Nadzorczej wydawnictwa Presspublica. To nie oznacza jednak, że redakcja nie miała poważnych przesłanek, aby postawić tezę o materiałach wybuchowych na pokładzie tupolewa Piotrus / CC 3.0

Publikujemy treść oświadczenia Redaktora Naczelnego "Rzeczpospolitej"

W zaistniałej sytuacji, mając na względzie dobre imię "Rzeczpospolitej", poinformowałem zarząd, że oddałem się do dyspozycji Rady Nadzorczej wydawnictwa Presspublica. Do najbliższego posiedzenia Rady Nadzorczej przebywać będę na urlopie. Obowiązki kierowania redakcją powierzam mojemu zastępcy redaktorowi Andrzejowi Taladze.

-Tomasz Wróblewski, Redaktor Naczelny

Decyzja Tomasza Wróblewskiego jest skutkiem burzy jaka rozpętała się po publikacji "Rz" z dnia 30.10.2012 r., w której redakcja poinformowała, że we wraku prezydenckiego tupolewa znaleziono trotyl i nitroglicerynę. Tekst rozpętał polityczną burzę, doszło do bardzo ostrej wymiany słów między Jarosławem Kaczyńskim i Donaldem Tuskiem. Jednak w czasie konferencji prasowej Naczelnej Prokuratury Wojskowej wiadomości o materiałach wybuchowych zostały zdementowane. Płk. Ireneusz Szeląg z NPW poinformował, że dziennikarze popełnili błąd w interpretacji badań, które na wrakowisku przeprowadzono za pomocą specjalistycznej aparatury. Jak zauważył, dotychczasowe badania nie wykazały obecności trotylu, jednak specjalistyczne ekspertyzy wciąż jeszcze trwają i ostateczne wyniki nie są znane.