Moszczenica koło Gorlic uważana jest za zapomniane sanktuarium. Wizyta w parafii pokazuje, że niesłusznie.
Ks. Tadeusz Machał przy pięknym maryjnym feretronie
zdjęcia Grzegorz Brożek
Kiedy w 1996 roku parafia przenosiła się ze starego kościoła do nowej świątyni, jedyną rzeczą, jaką wzięto, był obraz MB Szkaplerznej.
Lat już pół tysiąca
– To był znak ciągłości kultu Matki Bożej Szkaplerznej. Zresztą tak nowy, jak i stojący obok zabytkowy kościół z 1820 roku noszą wezwanie Szkaplerznej Pani – tłumaczy ks. Tadeusz Machał, proboszcz parafii. Jego poprzednik, ks. Czesław Muszyński, budując nową świątynię, zatroszczył się, by w nowym kościele dać Matce Bożej godne miejsce. Obraz przeszedł gruntowną renowację i w nowej świątyni przygotowano dla niego specjalny ołtarz. – Obraz datowany był dotąd ogólnie na wiek XVII – pisał 20 lat temu ks. Władysław Szczebak. Tymczasem, jak się wydaje, jest znacznie starszy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.