Rządy technokratów

Bogumił Łoziński

|

GN 36/2012

publikacja 06.09.2012 00:15

O głębokim kryzysie polskiego państwa, klasie politycznej technokratów i milczeniu PiS mówi prof. Jadwiga Staniszkis w rozmowie z Bogumiłem Łozińskim.

Rządy technokratów Jadwiga Staniszkis
jest socjologiem, profesorem UW i Wyższej Szkoły Biznesu – National-Louis University w Nowym Sączu. Zajmuje się socjologią polityki, socjologią ekonomiczną i socjologią organizacji. W 1980 r. zaangażowała się w tworzenie „Solidarności”, m.in. była ekspertem Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku do udziału w negocjacjach z rządem PAP/Radek Pietruszka

Bogumił Łoziński: Czy ostatnie afery – Amber Gold i taśmowa – zachwieją pozycją Donalda Tuska i PO?
Prof. Jadwiga Staniszkis: – Gdy te sprawy zostały ujawnione, wydawało się, że diagnoza, iż mamy do czynienia z kryzysem państwa, jest oczywista. Tym bardziej że taka opinia pojawiła się także w mediach przyjaznych Donaldowi Tuskowi. Jednak Platformie udało się wypracować dość skuteczną metodę zrzucenia z siebie odpowiedzialności za systemowe nieprawidłowości, jakie ujawniły te afery, i przejść do ofensywy. Metoda ta polega na zrzucaniu winy na konkretne osoby, a nie na państwo jako całość. Tymczasem tylko przy uogólnionej diagnozie dotyczącej funkcjonowania mechanizmów państwa można spodziewać się przełomu w powszechnej świadomości, który mógłby zachwiać rządami Platformy.

Czy jednak aferę Amber Gold da się uogólnić na funkcjonowanie całego państwa?
– Moim zdaniem tak. Pokazał to choćby prokurator generalny Andrzej Seremet, gdy na konferencji prasowej w tej sprawie bardzo kompetentnie wskazywał luki prawne, m.in. brak stopniowalności kar w przypadku oszustwa. Paradoksalnie wskazując na słabość prawa, Seremet może stać się kozłem ofiarnym, bo premier może odrzucić jego sprawozdanie z rocznej działalności i doprowadzić do dymisji. Seremet naraził się bowiem Platformie, gdy prokuratura umarzając cywilny wątek śledztwa smoleńskiego, wskazała na służbową i polityczną odpowiedzialność administracji rządowej, co również jest przejawem kryzysu państwa.

Co jest przyczyną tego kryzysu?
– U jego podstaw leży brak odpowiedzialności, niewyciąganie konsekwencji z ewidentnych zaniedbań i nieprawidłowości, brak szacunku dla prawa. Do tego istnieją wielkie obszary, w których państwo funkcjonuje bez jakichkolwiek procedur. Brak procedur mamy także w sprawach bardzo doniosłych. Na przykład nie wiadomo, w jaki sposób polskie państwo ma się odnosić do zmian traktatów unijnych. W ubiegłej kadencji Sejmu komisja konstytucyjna pod kierunkiem Jarosława Gowina i przy dużym udziale Kazimierza M. Ujazdowskiego z PiS opracowała kompromisowe rozwiązanie, dające odpowiednie uprawnienia parlamentowi. Jednak zostało ono zablokowane przez Tuska, co powoduje, że jesteśmy bezbronni wobec zmian w Europie. To było świadome działanie Tuska, bo sam, arbitralnie, chciał decydować w tych sprawach, co zresztą zrobił, podpisując pakt stabilizacyjny. Tymczasem traktat lizboński, pozwalający każdemu krajowi według własnych potrzeb kształtować gospodarkę, jest według mnie wystarczającym rozwiązaniem i tworzenie jakiejkolwiek federacji europejskiej jest niepotrzebne.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.