Dali tysiąc medali, prezerwatyw – 150 000

Adam Szewczyk

|

GN 35/2012

Widziałem, jak występny się pysznił i rozpierał się jak cedr zielony. Ps 37,35

Dali tysiąc medali, prezerwatyw – 150 000

Sportowcy to obok idoli popkultury najjaśniej świecące gwiazdy dzisiejszej rzeczywistości. Dla wielu są autorytetem i wzorem do naśladowania. Wysiłek, z jakim dążą do bicia kolejnych rekordów, budzi szacunek. Są świadomi swojej wartości.

Koniec laurki. Za nami olimpiada w Londynie. Z mediów dowiedziałem się, że medale to niejedyne krążki, jakie w czasie igrzysk otrzymali sportowcy. Medali wręczono niecały tysiąc, prezerwatyw – 150 000 (!). Sportowcy śmiało przyznają, że wieczorami olimpijska wioska zamieniała się w wielką imprezownię, gdzie swobodny seks był normą. Pewnie dla niejednego rozpusta była najważniejszą dyscypliną. Ponoć polska ekipa w tych „zawodach” zdobyła brąz. Gratuluję. Szlachetna rywalizacja sportowa, dobra muzyka, działalność dobroczynna – współczesny Babilon lubi zakładać takie maski. Daleki jestem od generalizowania, ale nic na to nie poradzę, że od teraz pięć kolorowych olimpijskich kółek będzie mi się kojarzyć dwuznacznie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.