Gra o Instytut

Andrzej Grajewski

|

GN 35/2012

publikacja 30.08.2012 00:15

IPN bez siedziby skazany jest na likwidację. Dlatego decyzje w tej sprawie mają tak wielkie znaczenie.

Dotychczasowa siedziba IPN przy ul. Towarowej w Warszawie. Po sprzedaży budynku przez właściciela, czyli Ruch SA, Instytut bedzie musiał stąd się wyprowadzić Dotychczasowa siedziba IPN przy ul. Towarowej w Warszawie. Po sprzedaży budynku przez właściciela, czyli Ruch SA, Instytut bedzie musiał stąd się wyprowadzić
jakub szymczuk

Informacja, że Ruch sprzedał siedzibę IPN prywatnej firmie, której plany w odniesieniu do tego obiektu nie są znane, oznacza, że zagrożona jest egzystencja jedynej w kraju instytucji odpowiedzialnej za rozliczenie się z nazistowską oraz komunistyczną przeszłością, prowadzenie prac badawczych, edukację historyczną, ściganie zbrodniarzy oraz przeprowadzanie lustracji. Historia powstania i działalności IPN jest ważnym przyczynkiem do poznania meandrów polityki III Rzeczypospolitej i oceny tego, kto rzeczywiście próbował zerwać z PRL, a kto – z różnych powodów – nie chciał rozliczenia z latami dyktatury komunistycznej. Na to nakładał się bezwład i brak zdecydowanej woli politycznej, tak charakterystyczny dla kolejnych ekip rządzących, które, różniąc się od siebie, w jednym były podobne, nie potrafiły wyciągać wniosków i przewidywać wydarzeń, choć ich nieuchronność była oczywista. Wszystkie kolejne rządy mają na sumieniu to, że IPN nie miał zabezpieczonego prawa do własnej siedziby. Najbardziej jednak obecna ekipa, rządząca od 5 lat, kiedy sprawy wokół budynku przy ul. Towarowej nabrały nowej dynamiki.

Krótka historia niemocy

Zaraz po powstaniu Instytutu jego siedziba mieściła się w skrzydle gmachu Sądu Najwyższego, gdzie wcześniej przewidziano miejsce dla Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, której Instytut był prawnym spadkobiercą. Premier Buzek, pragnąc zabezpieczyć IPN-owi odpowiednią siedzibę, zaakceptował wymianę polegającą na tym, że Ruch, wówczas spółka państwowa, przekazał swój wieżowiec przy ul. Towarowej w Warszawie na potrzeby IPN, a w zamian miał otrzymać nieruchomości w Warszawie, pozostałe po likwidacji koncernu RSW. W czasach rządów Leszka Millera nowe władze Ruchu wycofały się z tego porozumienia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.