Złapał Kozak Tatarzyna...

felieton Piotr Legutko piotr.legutko@gosc.pl

|

Gość Krakowski 31/2012

publikacja 02.08.2012 00:00

Na rondzie Ofiar Katynia panuje wakacyjny spokój. Ale fakt ten powinien wzbudzać raczej nasz niepokój. Od początku lipca rondo (a ściślej – ulica Conrada tuż za nim), zgodnie z harmonogramem prac, miały zamienić się w plac budowy. Tymczasem firma Radko, generalny wykonawca remontu ronda... zniknęła. Oczywiście, nie płacąc podwykonawcom rachunków. Ktokolwiek wie coś o losie zaginionego, proszony jest o kontakt z Zarządem Infrastruktury Komunalnej i Transportu. O tym, jak bardzo skomplikowana jest dziś sytuacja finansowa miasta, świadczy fakt, że nagłe rozpłynięcie się w powietrzu firmy Radko wzbudza w krakowskim magistracie uczucia ambiwalentne.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.