Patron na miarę czasów

ag

|

14.06.2012 00:00 Gość Lubelski 24/2012

publikacja 14.06.2012 00:00

Kiedy powstawała ta parafia, niektórzy pytali, po co, skoro w centrum kościołów jest dużo. Na Wieniawie jednak nie było żadnego. Dziś nikt nie ma wątpliwości, że kościół jest tu bardzo potrzebny.

Wielki Czwartek. Ks. Mariusz umywa nogi swoim parafianom Wielki Czwartek. Ks. Mariusz umywa nogi swoim parafianom
Zdjęcia Agnieszka Gieroba

Parafia już okrzepła. Ludzie czują się z nią związani, przychodzą tu każdego dnia na modlitwę, włączają się w życie wspólnot i czekają na budowę kościoła – mówi ks. Mariusz Nakonieczny, proboszcz wspólnoty. Choć parafia została utworzona dopiero w 2004 roku, to jej początki sięgają roku 1920. To wtedy budowano tutaj Kolegium Jezuickie, przy którym miał być kościół oraz parafia. Zachowały się do dziś projekty budowlane z tamtych czasów. Niestety, do ich realizacji nie doszło. Prace przerwała II wojna światowa, a po jej zakończeniu zabrano Kościołowi zarówno budynek kolegium, jak i ziemie wokół. Do kościoła należał obszar od dzisiejszych alei Racławickich po aleję Solidarności.

Dzielił się tym, co miał

Długo trwały starania o odzyskanie choć części tych terenów z myślą właśnie o budowie kościoła. Kiedy się to udało, abp Józef Życiński erygował parafię pw. bł. bp. Władysława Gorala, męczennika drugiej wojny światowej. – Czujemy się zmotywowani osobą naszego patrona, bp. Gorala. Jest dla nas wzorem, a jego życie i postępowanie zachęca nas do naśladowania – mówią parafianie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.