Na murze niedaleko wejścia do Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie pojawił się napis w języku hebrajskim: „Hitlerze, dziękujemy za Szoah” (przeczytaj informację Podziękowania dla Hitlera przy Yad Vashem). 

Wszczęto śledztwo, ale policja jeszcze nikogo nie namierzyła. „To mogły być dzieci, wandale albo osoby kierujące się jeszcze innymi motywami” – powiedział rzecznik policji.

Gdy przeszło rok temu ktoś napisał na pomniku w Jedwabnem „Nie przepraszam za Jedwabne” i namalował  swastyki, nie mówiło się, że mogły to zrobić dzieci albo wandale. Nie, skądże – taka akcja nie mogła być dziełem głupawych małolatów albo bezmyślnych prymitywów. To był zaplanowany zamach polskich antysemitów na żydowskie świętości. Bo antysemityzmu niezbicie – z braku zbitych Żydów – dowodzą napisy na murach.

Od poniedziałkowego poranka do grona antysemitów dołączyli Żydzi.