Co dalej z Funduszem?

Rozmowy o likwidacji Funduszu Kościelnego nie przyniosły rezultatów, a to oznacza, że pozostanie on bez zmian.

Wspólnych ustaleń nie było, ale rozmowy będą kontynuowane. Min. Boni i kard. Nycz na konferencji po spotkaniu Zespołu do spraw Finansów Tomasz Gołąb/GN

Kolejne spotkanie Zespołu Roboczego do spraw Finansów Rządowej Komisji Konkordatowej, którym kieruje minister Michał Boni, oraz Zespołu Roboczego Kościelnej Komisji Konkordatowej, któremu przewodniczy kard. Kazimierz Nycz, nie przyniosło rezultatu. Strony nie porozumiały się w dwóch kwestiach: wysokości dobrowolnego odpisu podatkowego, który miałby zastąpić Fundusz Kościelny, oraz długości okresu przejściowego, podczas którego, jeśli kwota z odpisu podatkowego nie będzie na poziomie dotychczasowej dotacji na rzecz Funduszu Kościelnego, państwo będzie brakującą kwotę dopłacać. Jednocześnie zarówno min. Boni, jak i kard. Nycz akcentowali wolę kontynuacji dialogu oraz poszukiwania rozwiązań, które byłyby do przyjęcia dla obu stron. Dalsze rozmowy mają być prowadzone po 22 maja bieżącego roku.

Dlaczego nie 0,3 proc.?

Z tego, co ustaliłem, strona kościelna gotowa byłaby zaakceptować kwotę odpisu 0,5 proc. oraz nieco dłuższy okres przejściowy, ale nie znalazła zrozumienia dla swych racji po drugiej stronie. Chodzi także o to, aby przyjęte rozwiązania oddawały społeczny wymiar obecności Kościoła w życiu publicznym. Zebrane z podatku pieniądze nie będą tworzyły przecież tylko funduszu emerytalnego dla części duchowieństwa, ale mają służyć także wykonywaniu różnorodnych społecznych i publicznych zadań, aby wspomnieć tylko pracę Caritas. Trudno przy tym nie zauważyć, że propozycja strony rządowej w wysokości 0,3 proc. jest znacząco niższa niż stawka obowiązująca dla organizacji pożytku publicznego, które mają prawo do odpisu w wysokości 1 proc.