Po co żyjemy?

Krzysztof Błażyca

|

GN 16/2012

publikacja 19.04.2012 00:15

„The Human Experience” (Ludzkie doświadczenie) to film wyjątkowy. Z pasją stawia pytania podstawowe, wydawać by się mogło: na dobre pogrzebane w świecie fleszy i szybkich klipów. 30 prestiżowych nagród daje do myślenia. Jak i cały film.

Po co żyjemy? „Niezwykle piękny, wizualnie zadziwiający...”. Film jest laureatem 30 nagród w kategorii dokument w różnych krajach. Na zdjęciu od lewej: Michael Campo – scenarzysta, Maciej Syka i Jeffrey Azize. Za kamerą Charles Kinnane Grassroots films

Podobno po obejrzeniu „The Human Experience” Bono z U2 długo nie mógł zasnąć, a amerykańska dziennikarka Oprah Winfrey oznajmiła, że jest to film, który powinien zobaczyć każdy człowiek na świecie. Pionierska produkcja katolickiej wytwórni Grassroots films z nowojorskiego Brooklynu podbija serca, bo pyta o to, co najważniejsze: czym jest ludzkie życie, w czym tkwi jego wartość, sens, piękno. – Przesłaniem filmu jest człowiek. Aktualnie ciągle podkreśla się kryzys ekonomiczny. My twierdzimy, że najbardziej doświadcza nas kryzys człowieka. Ten film zmusza do myślenia i działania – mówią Jeff Azize, główny bohater, oraz Charles Kinnane, reżyser i operator.

– Film przypomina o fundamentalnych wartościach, o których wielu ludzi zapomniało. Chcemy przypomnieć Europie o jej duchu, również przez spotkania, które poprowadzimy. Celem jest przypomnienie, że rodzina i życie to dar i nie wolno tego niszczyć – mówi Maciej Syka, koordynator trasy filmu na Europę Wschodnią. Wraz z Jeffem i Charlesem, odwiedzili redakcję „Gościa” w czasie trwającej w marcu polskiej trasy projektu „The Human Experience”.

Podróż od cierpienia

„Ludzkie doświadczenie” to dokument odważny, eksperymentalny. Cyfrowa operacja na żywym organizmie bohatera. Jeff nie gra. Jest sobą. To „reality”, ale nie „show”. Podróż przez świat, która odmienia życie dwudziestoparolatków szukających odpowiedzi na fundamentalne pytania. Barwny kolaż ludzkich twarzy i refleksji. Konfrontacja z molochem samopożerającej się cywilizacji Zachodu i próba zrozumienia cierpienia. – Spotkaliśmy wielu ludzi nim dotkniętych. Chcieliśmy, by nam powiedzieli o sensie życia – mówi Jeff.

Wojna, terroryzm, rozbita rodzina, bezdomność, wykluczenie społeczne, osierocenie, kalectwo, trąd, AIDS są tu punktem wyjścia do pytania, czy w świecie pełnym bólu i przemocy możliwe jest szczęście.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.