Małe nawrócenie

Bogumił Łoziński

|

13.04.2012 11:48 GOSC.PL

Nawrócenie nie musi polegać na przejściu od ateizmu do wiary, często to dostrzeżenie przez osobę wierzącą, że Bóg jest najważniejszy.

Małe nawrócenie

Po artykule „Nawrócenie marksisty”, w którym opisałem historię nawrócenia marksistowskiego socjologa, który w okresie PRL zajmował się dechrystianizacją Polski, otrzymałem maile, z różnymi historiami dotyczącymi odejścia i powrotu do Boga. Autor jednego z nich napisał: „Poczułem potrzebę podzielenia się moim przypadkiem i dlatego chciałem się z Panem podzielić takim moim małym nawróceniem a właściwie powrotem do Jezusa bo teoretycznie katolikiem jestem od dzieciństwa a tak naprawdę to dopiero od czterech lat”. I potem autor maila opisuje swoje zauroczenie sferą materialną, „braniem życia na gorąco”, do tego stopnia, że „W moim życiu Bóg mi przeszkadzał”.

W efekcie popadł w poważne kłopoty, które „zakończyła się dopiero wtedy, gdy poprosiłem Pana Jezusa o pomoc”. I dalej pisze: „Dziś z pomocą Jezusa jestem w stanie przetrwać wszystko. Często nam brakuje jedzenia, ale wówczas Pan zsyła do nas ludzi dobrej woli, którzy nam pomagają i w ogólnym rozrachunku wcale nie jest źle jakby się mogło wydawać. I mimo iż nie jest tak, że wszystkie moje relacje z Bogiem są idealne to jednak nie zrywam z Nim łączności tylko pokornie proszę Go o pomoc a On mi nie Odmawia no chyba, że Musi mi Odmówić. Ale już nie mam do Niego o to pretensji”.

Przytoczyłem te fragmenty, ponieważ pokazują, że człowiek nie musi stać się niewierzący, aby Boga zastąpić mamoną, ale zawsze może się nawrócić i znów postawić Go na pierwszym miejscu.