Już i jeszcze nie

Ks. Artur Malina

|

GN 14/2012

publikacja 07.04.2012 17:00

Apostoł pisze o życiu wierzących, które jest ukryte przed światem

Już i jeszcze nie

Taka charakterystyka ich egzystencji może wydawać się sprzeczna z nowotestamentowymi ujęciami relacji chrześcijan do świata. W innym liście św. Paweł posługuje się porównaniem sugerującym przeciwne znaczenie: „pośród narodu zepsutego i przewrotnego (...) bądźcie jak źródła światła w świecie” (Flp 2,15). Podobny sens ma charakterystyka uczniów Jezusa w pierwszej części Jego Kazania na Górze: „Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze (...). Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5,14.16). Jak więc należy rozumieć wypowiedź o ukrytym życiu?

Niektórzy odnoszą słowa apostoła do rzeczywistości całkowicie różnej od ziemskiej egzystencji. Liczne teksty Nowego Testamentu mówią o dokonanym już zbawieniu oraz o udziale w jego owocach przez wiarę w Jezusa Chrystusa i chrzest przyjęty w Jego imię. Takie rozumienie już zrealizowanego zbawienia mogłoby determinować znaczenie nakazu apostoła: „Szukajcie tego, co w górze!”. Apel ów nie wskazywałby na to, czego chrześcijanom brakuje, czego jeszcze nie znaleźli, nie miałby on na celu zmiany ich postawy, lecz przedstawiałby idealną wspólnotę wierzących, która wpatruje się w Boga i Chrystusa. Kontemplacja ta odpowiadałaby doskonałemu stanowi tych, którzy, jako że są już u Boga, nie muszą więcej kierować swojego spojrzenia ku ziemi, czyli nie zajmują się sprawami doczesnymi.

Lepiej jednak uznać, że mowa jest w tym tekście o aktualnej sytuacji chrześcijan. Na ich pozycję – „na ziemi” – wskazuje zarówno potrzeba „skierowania spojrzenia ku górze”, jak i konieczność dokładnego opisania miejsca stanowiącego przedmiot ich kontemplacji, którym jest Bóg i zasiadający po Jego prawicy Chrystus. Ponadto kilka zdań wcześniej apostoł wyjaśnia, na czym polega ów paradoks ukrytego życia ochrzczonych, którzy „umarli dla żywiołów świata”, a jednocześnie „żyją w świecie”
(Kol 2,20). Innymi słowy, nie powinniśmy ulegać wpływom świata, właśnie z tego powodu, że w nim żyjemy. Takie życie ukryte przed tymi wpływami jest dla nas możliwe, gdyż naszą ziemską egzystencję kształtuje nieustannie spojrzenie skierowane ku Bogu oraz ku Jego zmartwychwstałemu Synowi. (Kol 3,1-4)

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.