Rzeczpospolita utracona – PRL narzucony

Filip Musiał

|

Polska Utracona

publikacja 09.03.2012 15:42

Polska „ludowa” była zaprzeczeniem wolnej II Rzeczypospolitej. Utracona została ciągłość wspólnoty narodowej, kulturowej, w wielu wypadkach przerwane zostały więzi rodzinne i obywatelskie.


Kraj pozbawiony niemal połowy swego przedwojennego terytorium, doświadczony olbrzymimi stratami ludzkimi, celową i planową eksterminacją elity intelektualnej, realizowaną równocześnie przez Niemców i Sowietów, kraj, którego tkanka społeczna została porozrywana przez wysiedlenia i przymusowe migracje, był systematycznie niszczony przez narzuconą z Kremla władzę dążącą do stworzenia „nowego człowieka”. Wprowadzenie i utrzymanie w Polsce komunistycznego reżimu przyniosło efekt w postaci postępującej degradacji instytucji państwowych, gospodarczych czy społecznych – działających w czasie okupacji w konspiracji, ale przede wszystkim spowodowało trwałe wyniszczenie najbardziej wartościowego elementu ludzkiego. W pojałtańskiej Polsce sukcesywnie realizowano politykę likwidacji warstw przywódczych, doprowadzając do odwrócenia drabiny społecznej. Dotychczasową elitę skazano na egzystencję na marginesie życia społecznego. Awansowano natomiast reprezentantów nizin społecznych. Próba zawładnięcia ludzkimi duszami musiała się wiązać z odrzuceniem narodowej tradycji i kultury, której „wsteczność” i „reakcyjność” były nie do pogodzenia z komunistyczną ideologią. 
W publicystyce historycznej często powracają żądania, by ukazywać osiągnięcia PRL: likwidację analfabetyzmu, elektryfikację wsi, nie zapominać o entuzjazmie, z jakim część osób budowała ziemie uzyskane kosztem III Rzeszy. Dążeniom tym nie towarzyszy jednak pytanie, czy gdyby po wojnie odrodziła się niepodległa Polska, to ludzie odbudowywaliby zniszczony wojną kraj bez entuzjazmu. Czy w wolnej Rzeczypospolitej nie dano by sobie rady z analfabetyzmem czy elektryfikacją? PRL nie przyniósł Polakom żadnych korzyści, których nie mogliby uzyskać, żyjąc w wolnym kraju. Uniemożliwił natomiast rozwój państwa, które po ponadwiekowej niewoli raptem na dwadzieścia lat odzyskało swobodę. Komunizm przerwał proces państwowotwórczy, zablokował sensowne reformy społeczne, których przed 1939 r. domagały się wszystkie liczące się siły polityczne w II Rzeczypospolitej – świadome, że nie żyją w państwie idealnym. Czerwony totalitaryzm przyniósł w zamian społeczne trzęsienie ziemi, które zakończyło się gospodarczą katastrofą.


Straty bez zysków


Przywódcy państwa polskiego, którzy w czasie II wojny światowej brali na swe barki ciężar prowadzenia prac państwowych na uchodźstwie i w konspiracji, po zajęciu Rzeczypospolitej przez Armię Czerwoną skazani zostali na zagładę lub zapomnienie. Na uchodźstwie pozostali wybitni przedstawiciele polskiego świata politycznego, a także znaczna część polskiej armii. Ich podwładni w kraju byli mordowani, więzieni, zmuszani do milczenia lub kolaboracji. Na wegetowanie na marginesie życia publicznego skazano środowiska najbardziej aktywne państwowotwórczo w II Rzeczypospolitej – ziemian, przedsiębiorców, rzemieślników… Niszczono elity intelektualne: naukowców, twórców, duchowieństwo. Pozbawione warstw przywódczych społeczeństwo poddano indoktrynacji i terrorowi na tyle skutecznie, że po złamaniu powszechnego oporu z pierwszych lat powojennych z wolna przywykło ono do myśli, że innego państwa nie będzie. Przeświadczenie to zostało wzmocnione procesem „odwilży” – spadek represywności przekonał znaczną liczbę osób, że możliwe jest budowanie „socjalizmu z ludzką twarzą”. Wielu aż do końca PRL sądziło, że to nie tylko możliwe, ale również pożądane. Mentalność Polaków w latach PRL została skutecznie zmieniona. Na tyle, że do dziś część establishmentu domaga się poszukiwania pozytywnych zjawisk z lat zniewolenia, podbój Polski nazywa się nadal jej wyzwoleniem, zaś komunistyczni aparatczycy są bohaterami kolorowych magazynów. Nic lepiej nie świadczy o spustoszeniach poczynionych przez komunizm niż to, że część środowisk opiniotwórczych wolnej już Polski czuje bliższe mentalne związki z PRL niż z wolną Rzecząpospolitą.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.