Szkoła dla misjonarzy

Agata Puścikowska

|

GN 01/2012

publikacja 04.01.2012 00:15

W ławkach wyglądają jak przerośnięte (Boże) dzieci. W habitach i sutannach zamiast mundurków. Cierpliwie uczą się języków i teorii o dalekich krajach, w których przyjdzie im żyć. I mówić o Jezusie.

Szkoła dla misjonarzy Na zdjęciach od prawej: ks. Sławomir Porębski, s. Karola Gos, ks. Mateusz Gondek Jakub Szymczuk/GN

Peryferie Warszawy, spokojna uliczka. Gmach nie za bardzo odróżnia się od sąsiednich. Ot, zwykły dom. Tylko niezwykłe jest w środku: szkoła dla misjonarzy, czyli Centrum Formacji Misyjnej. To właśnie stąd co roku kilkudziesięciu nowych misjonarzy wyrusza w świat.

W teorii o misjach

Warunki mają w Centrum dość cieplarniane. Piękne sale wykładowe, osobne pokoje. Nie, to nie przesada. Przyszli misjonarze i misjonarki muszą mieć spokój i godne miejsce do nauki. A po drugie, kiedyś tu wrócą – po odpoczynek. Bardzo często umęczeni pracą ponad siły, skromnymi warunkami, w których przepracują dwa lata, pięć, dziesięć. A może i całe życie...

Lekcja hiszpańskiego. Jako że okres bożonarodzeniowy, są hiszpańskie kolędy i życzenia. Siostra elżbietanka, drobna i dziewczęco uśmiechnięta Karola (od Karola Wojtyły – wielkiego misjonarza), powtarza słowa i całe zdania. Uwielbia hiszpański od dziecka. Jej kuzynka, Hiszpanka właśnie, zaraziła ją językiem i całą okołohiszpańską kulturą. Ucząc się w Centrum, ma szansę przypomnieć sobie język i nauczyć wiele o kraju, w którym będzie się po hiszpańsku porozumiewać. Za rok prawdopodobnie będzie już na misjach w Paragwaju.

– Śluby wieczyste złożyłam w sierpniu. I od razu poprosiłam władze zakonne o pozwolenie na wyjazd na misje. Jak Bóg pozwoli, będę pracować w naszym domu w Guarom Barre – opowiada przejęta. Sama nie wie, skąd to pragnienie wyjazdu. Misje, szczególnie dla kobiet, nie są ani bezpieczne, ani łatwe. A habit ma to do siebie, że prowokuje: tubylcy nie zawsze są tak przyjaźni, jak wyglądają na kolorowych, misyjnych fotografiach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.