Orszak polski

Jacek Dziedzina

|

GN 01/2012

publikacja 04.01.2012 00:15

Jest w Polsce taki marsz. Jest w Polsce taka manifa. Nikt w niej nikomu nie wygraża, niczego się nie domaga. W nikim nie budzi chęci organizacji kontrmarszu. Orszak Trzech Króli przejdzie w tym roku przez 21 polskich miast.

Orszak polski W pierwszym Orszak Trzech Króli ulicami Warszawy przeszło ok. 10 tys. osób Orszak to wielka manifa wiary i radości z narodzenia Chrystusa Jakub Szymczuk/GN

Jak to się stało, że niewinne jasełka wystawione w ciasnej sali warszawskiej szkoły przerodziły się w „prawdopodobnie największą” tego typu imprezę uliczną w Europie? Kilkadziesiąt tysięcy osób uczestniczących w tym bożonarodzeniowym karnawale świadczy o jednym: zbyt dobry pomysł, zbyt ważne święto i zbyt wielu fantastycznych ludzi, by cisnąć się w katakumbach. Radosne i barwne obchody święta Objawienia Pańskiego stają się nową „świecką” tradycją. Od świeckich, którzy wzięli sprawy w swoje ręce.

Wiatr w żagle

Na początku były „Żagle”. To warszawska szkoła prowadzona przez Stowarzyszenie „Sternik”. Po raz pierwszy jasełka zorganizowała w 2005 roku na zwykłej scenie szkolnej. – Pomysł wzbudził duże zainteresowanie. Zaprosiliśmy więc do współpracy inne szkoły katolickie z Warszawy. To był moment, w którym jasełka przestały być kameralnym, szkolnym wydarzeniem, a stały się przeżywaniem święta Trzech Króli w dużej wspólnocie – mówi GN Piotr Wysocki, jeden z organizatorów orszaku. W 2008 roku przedstawienie przeniesiono na deski warszawskiego teatru Buffo. Wreszcie znalazł się ktoś odważny i zaproponował: wyjdźmy z tym na ulice. Mieszkańcy Warszawy i turyści nie mieli problemu, by oswoić się z faktem, że 6 stycznia przestrzeń miejską aranżują aktorzy i kolędnicy. Sukces zaskoczył niedowiarków: najpierw 10 tys., a rok później 15 tys. osób świętowało na ulicach stolicy. Przełomowy był rok 2011, kiedy po raz pierwszy od 51 lat Trzech Króli było dniem wolnym od pracy. „Wielu ludziom trzeba za to dziękować” – mówił wtedy marznący z 20-tysięcznym tłumem kardynał Kazimierz Nycz. „Ja chciałem podziękować wam, bo myślę, że te dwa pierwsze Orszaki Trzech Króli także w trosce o przywrócenie święta odegrały swoją ważną rolę” – dodał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.