Zabrakło 5 głosów

W Sejmie został złożony obywatelski projekt ustawy całkowicie zakazującej zabijania dzieci nienarodzonych. Posłowie go odrzucili, ale dopiero w drugim czytaniu i zaledwie pięcioma głosami.

600 tys. Polaków poparło projekt ustawy całkowicie zakazującej aborcji. To efekt m.in. Marszów dla Życia i Rodziny organizowanych od kilku lat w wielu miastach Jakub Szymczuk/GN

Regulację poparło ponad 600 tys. osób, co daje nadzieję, że wprowadzenie całkowitego zakazu aborcji jest  w Polsce realne.

Warto podkreślić, że projekt był inicjatywą ludzi świeckich, działających na rzecz obrony życia w całej Polsce, m.in. przez wystawy antyaborcyjne „Wybierz życie”, Marsze dla Życia i Rodziny czy obchody Narodowego Dnia Życia. Regulacja zakładała nowelizację ustawy „O planowaniu rodziny…”, polegającą na usunięciu z niej trzech wyjątków, pozwalających, zgodnie z prawem, na dokonanie aborcji: gdy ciąża stanowi zagrożenie zdrowia lub życia matki; gdy badania prenatalne ujawnią duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu albo nieuleczalnej choroby; wreszcie gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego, np. gwałtu. W sytuacji zagrożenia życia matki lub dziecka projekt dopuszczał możliwość ratowania jednej z zagrożonych osób, nawet jeśli wiązałoby się to z niemożliwością uratowania drugiej.

Spektakularnym sukcesem była akcja zbierania podpisów. Aby projektem zajął się Sejm, musiało go poprzeć ponad 100 tys. obywateli, tymczasem podpisało się pod nim ponad 600 tys. osób, a cała akcja trwała zaledwie kilka tygodni. To pokazuje, że ludzie dążący do tego, aby nasze prawo opierało się na katolickich zasadach moralnych, stanowią siłę, która może realnie wpływać na kształt Polski.

Zawiedli politycy. Choć w pierwszym czytaniu, które odbyło się 1 lipca, większość była przeciwko wnioskowi SLD o odrzucenie projektu, w drugim, 31 sierpnia, regulacja została odrzucona, jednak zaledwie pięcioma głosami. Projekt popierali politycy PiS, PSL i PJN. Przeciwko było SLD. O odrzuceniu zadecydowały głosy PO, które w czasie głosowania wprowadziło dyscyplinę partyjną, zmuszając posłów do opowiedzenia się przeciwko regulacji. Pozytywnym skutkiem sejmowej debaty było powstanie Parlamentarnego Zespołu na rzecz Ochrony Życia i Rodziny, który skupiał posłów z różnych partii popierających projekt. Zespół taki powstał także w tej kadencji Sejmu i liczy 80 parlamentarzystów. Inicjatorzy projektu nie składają broni i zapowiadają, że w odpowiednim czasie znów podejmą próbę wprowadzenia całkowitego zakazu aborcji.