Uszanować Biedronia

GN 46/2011

publikacja 17.11.2011 00:15

Dlaczego ludzi poważnych się ośmiesza? Bo niepoważni ośmieszają się sami

Uszanować Biedronia

Co robi Nergal w Sejmie? – Pali kota. A co robi Palikot w pracowni rentgenowskiej? – Prosi o zdjęcie krzyża.

No tośmy sobie pożartowali. Śmiech dobrze robi, dlatego tak gniewa tych, którzy chcą mieć wyłączność na dystrybucję dobra. Nic dziwnego, że świeckim (bo przecież nie świętym) oburzeniem wybuchła klasa oświeconych, gdy posłowie zaśmiali się po słowach Biedronia o „chwytach poniżej pasa”.

Jakże to tak? Oto mamy wreszcie w Sejmie tak długo oczekiwane „mniejszości”, a posłowie, miast paść plackiem przed dorodnym przedstawicielem stada najświętszych krów współczesności, bezczelnie się śmieją!

Zawrzał więc gniewem Janusz Palikot, bo nie po to wprowadził swoją osobliwą gromadę na salony, żeby teraz świecić za nią oczami. Kpić i szydzić to on, a nie z niego. Wraz z nim z łamów „Wyborczej” oburzył się niezawodny Piotr Pacewicz. „A gdyby tak zainicjować rejestr sejmowej homofobii?” – podsunął myśl.

Stosowny tekst urzeźbiła tamże Ewa Siedlecka (ta sama, która straszyła procesem lekarzy broniących życia dzieci z zespołem Downa). „Redukowanie osób homoseksualnych do seksu jest podstawą homofobicznej mentalności. I ma uzasadniać wyrażaną wprost, lub jedynie sugerowaną tezę, że to gorszy rodzaj człowieka” – poucza. I dalej: „Robert Biedroń nie jest ani pierwszą, ani jedyną osobą homoseksualną w polskim parlamencie. Jest jedyną, która tego nie ukrywa. To, że sama obecność »jawnego« geja w parlamencie jest dla parlamentarzystów takim wyzwaniem, pokazuje skalę polskiej nietolerancji”.

Możliwe, że Biedroń nie jest pierwszą osobą z problemem homoseksualnym w parlamencie. Ale tych innych jako homoseksualistów nie znamy, bo i znać nie powinniśmy. To problemy intymne i takimi powinny pozostać. Kto wypisuje je sobie na czole, ośmiesza się na własne życzenie.

Biedroń nie jest gorszym rodzajem człowieka, pani redaktor. Ale nie jest też lepszym – i dlatego ma prawo do takiego traktowania, jakie przysługuje każdemu innemu. Czy Biedroniowi wolno szydzić i wyzywać innych od „homofobów”, jego zaś wolno wyłącznie oklaskiwać? To dorosły człowiek, a skoro wybrał drogę publicznego blamażu, należy to uszanować i przyjąć konsekwencje jego wyboru. Tymczasem salon niańczy go, jakby był dzieciaczkiem w kołysce. Nie wolno skrytykować, a tym bardziej zakpić, bo się nam wątły kwiatuszek tolerancji załamie.

Biedroń wjechał do parlamentu wyłącznie na tym, co poniżej pasa. Już jako poseł opowiadał, jak to się kochał w byłym pośle. Czy kogoś takiego można traktować poważnie? Cóż, wyznawcy Wielkiej Tolerancji poważne traktowanie swoich świątków uważają za nasz absolutny obowiązek. Przyzwyczaili się już, że gawiedź śmieje się z tego, co wskażą oni. Dlatego doznali szoku, że ktoś ośmielił się śmiać nie z księży, nie z „moherów”, ale z ikony walki o świat nowego wzoru, jego nietykalności Biedronia.

Nic dziwnego, że Pacewicz, bezsilny wobec immunitetów, wymyśla „rejestry” posłów-homofobów. To ten redaktor, który w homoparadzie biegał w stroju kobiety.

Śmieszy to kogoś? Zarejestrujemy…

Nasi cudzi

„Warszawiacy już wiedzą, co myśleć o wczorajszych zajściach” – powiedział spiker w radiowej Jedynce 12 listopada. „Trzeba zdelegalizować Młodzież Wszechpolską i ONR” – ozwali się następnie „Warszawiacy” głosem starszego pana. Po chwili przedstawiono bilans strat i to, że liczba zatrzymanych wynosi 210, z czego „prawie połowa to obcokrajowcy”. Ludzie, co z tą Polską? To już nawet narodowców mamy z importu?

Bezklapsowość

W jednej z zielonogórskich galerii mama dała klapsa trzyletniemu dziecku, łamiąc w ten sposób obowiązujące od roku polskie prawo. Ojciec dziecka również złamał prawo, ponieważ groził dziecku, że i on spuści mu lanie. Doniesienie złożyła klientka, która była świadkiem zdarzenia. Sprawą zajął się prokurator. Tata za „grożenie pobiciem” może dostać dwa lata więzienia, zaś matka rok za „naruszenie nietykalności cielesnej chłopca poprzez uderzanie go w pośladki”. Brawo! Dzięki nowemu prawu mamy szanse dogonić kraje Zachodu. Za kilkanaście lat poślemy do Berlina młodzież wychowaną jeszcze bardziej bezstresowo od tej, jaka z Niemiec przyjechała do Warszawy. I wreszcie Rzeczpospolita pokaże Niemiaszkom, na co stać naszych młodych dorastających, gdy ich starzy siedzieli w pudle.

Bezstronna

Wanda Nowicka chce zawiesić pracę w „federze” na czas kadencji sejmowej. Zechciała dopiero po tym, jak sama wpadła do dołu, który wykopała pod Joanną Najfeld, ciągając ją po sądach. Ponieważ sąd stwierdził, że Nowicka jest na liście płac przemysłu aborcyjnego, zachodzi obawa, że jako wicemarszałek będzie stronnicza. Zapytana przez GW, co zrobi, gdy Sejm zajmie się projektami dotyczącymi firm farmaceutycznych, odparła: „Przecież zawieszę pracę w Federacji na czas kadencji. Żadnego podejrzenia o konflikt interesów nie będzie”. Ależ oczywiście. Żadnego podejrzenia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.