Nowy numer 17/2024 Archiwum

Trudny premier dla Kościoła

Deklaracja Donalda Tuska, że jego rząd „nie będzie klękał przed księdzem” nie jest zapowiedzią zaostrzenia kursu wobec Kościoła, lecz opisem stanu istniejącego od momentu objęcia rządów przez Platformę Obywatelską.

W czasie gdańskich obchodów 10-lecia Platformy Obywatelskiej premier wypowiedział słowa, które poruszyły ludzi wierzących w Polsce. Zapowiedział, że jeśli PO znów wygra wybory, „nie będziemy klęczeli przed księdzem, bo do klęczenia jest kościół – przed Bogiem”. Donald Tusk ostro skrytykował też posłów PO, którzy głosowali przeciwko odrzuceniu projektu ustawy wprowadzającej całkowitą ochronę życia nienarodzonych, co przy poparciu polityków PiS, PJN i PSL umożliwiło dalsze prace nad tym projektem. Antyklerykalne wystąpienie z Gdańska czy zbesztanie posłów PO, którzy dali zielone światło dla regulacji całkowicie zakazującej aborcji, są słusznie interpretowane jako ukłon w stronę lewicy, o której elektorat Tusk obecnie zabiega. Jednak przykłady te nie oznaczają zaostrzenia kursu wobec Kościoła katolickiego. Analiza stosunków między państwem a Kościołem w czasie rządów D. Tuska pokazuje bowiem, że relacje te już są w bardzo złym stanie. Naruszenie zapisów konkordatu, łamanie dwustronnych umów, wykorzystywanie kwestii światopoglądowych do osiągania bieżących celów politycznych – to tylko niektóre praktyki obecnego rządu. Ich nagromadzenie jest tak duże, że można wręcz postawić tezę, iż żaden z premierów po 1989 r. nie pozwalał sobie na tak lekceważące traktowanie Kościoła.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy