Zmuszenie nadawców społecznych do pluralizmu opinii oznaczałoby pojawienie się w Radiu Maryja gejów i zwolenników aborcji.
08.07.2011 11:20 GOSC.PL
SLD wyraźnie cierpi na brak mediów, w których mogłoby prezentować swoje poglądy. W związku z tym postanowiło zmienić ustawę medialną w taki sposób, aby zagwarantować sobie prawo prezentowania swoich opinii w mediach społecznych. Politycy SLD nie ukrywają, że chodzi im o Radio Maryja. Proponują więc, aby warunkiem otrzymania koncesji przez nadawcę społecznego było zobowiązanie go do tego, by jego program służył „umacnianiu spójności dialogu społecznego” oraz cechował się pluralizmem i bezstronnością.
Gdyby propozycja SLD została zrealizowana, to na łamach Radia Maryja, czy innych mediów katolickich o statusie nadawcy społecznego zaczęliby pojawiać się politycy SLD i prezentować swoje poglądy, na przykład na temat liberalizacji prawa do aborcji czy legalizacji związków partnerskich. Pomysł lewicy oznacza w istocie zamach na wolność mediów i, pod pretekstem pluralizmu, próbę zmuszenia ludzi wierzących do udostępnienia katolickich mediów dla poglądów, które są sprzeczne z nauczaniem Kościoła. Jak widać lewica wciąż nie może wyleczyć się z brzydkiego nawyku z czasów PRL cenzurowania mediów, prezentujących inne poglądy niż ich.
Zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, kierownik działu „Polska”.
Pracował m.in. w Katolickiej Agencji Informacyjnej jako szef działu krajowego, oraz w „Dzienniku” jako dziennikarz i publicysta. Wyróżniony Medalem Pamiątkowym Prymasa Polski (2006) oraz tytułem Mecenas Polskiej Ekologii w X edycji Narodowego Konkursu Ekologicznego „Przyjaźni środowisku” (2009). Ma na swoim koncie dziesiątki wywiadów z polskimi hierarchami, a także z kard. Josephem Ratzingerem (2004) i prof. Leszkiem Kołakowskim (2008). Autor publikacji książkowych, m.in. bestelleru „Leksykon zakonów w Polsce”. Hobby: piłka nożna, lekkoatletyka, żeglarstwo. Jego obszar specjalizacji to tematyka religijna, światopoglądowa i historyczna, a także społeczno-polityczna i ekologiczna.
Kontakt:
bogumil.lozinski@gosc.pl
Więcej artykułów Bogumiła Łozińskiego