Nowy numer 13/2024 Archiwum

Trzeci zryw

Powstańcy walczyli o przyłączenie Górnego Śląska do Polski, a nie o autonomiczne śląskie państewko.

W kontekście obecnych sporów o śląską tożsamość, w ramach których dokonuje się także reinterpretacji regionalnej historii, warto przypomnieć, o co walczyli powstańcy w 1921 r. W tym kontekście prezentowana jest opowieść o tym, jakoby powstania śląskie nie były starciem polsko-niemieckim, ale elementem regionalnej wojny domowej. Nie jest to prawda. III powstanie śląskie miało rozstrzygnąć, jaki kształt będzie miała zachodnia granica państwa polskiego.

Dylematy Korfantego
Wojciech Korfanty uważał, że walka zbrojna o Górny Śląsk jest ostatecznością. Dając przyzwolenie na rozpoczęcie działań bojowych, chciał jedynie wywrzeć nacisk na aliantów, aby decyzje o podziale Górnego Śląska były dla strony polskiej korzystne. Tymczasem od marca 1921 r., po plebiscycie, nadchodziły z Opola, gdzie funkcjonowała Międzysojusznicza Komisja, która miała przygotować propozycję podziału spornego terytorium, złe informacje. Pod koniec kwietnia wiele wskazywało, że Polska otrzyma jedynie rolnicze powiaty pszczyński i rybnicki. W takiej sytuacji Korfanty, po konsultacji z przedstawicielami polskich organizacji na tym terenie, podjął decyzję, aby 1 maja ogłosić strajk generalny, który w nocy z 2 na 3 maja miał się rozwinąć w działania zbrojne. 40 tys. ochotników

Do powstania w liczbie blisko 40 tys. poszli przede wszystkim miejscowi, Ślązacy. Była to plebejska, ochotnicza armia, przygotowana w konspiracyjnych warunkach przez Polską Organizację Wojskową (POW) Górnego Śląska. Była organizowana i dowodzona także przez miejscowych, jak Karol Grzesik z Brzeźnicy, dowódca najważniejszej grupy bojowej „Wschód”, Jan Ludyga Laskowski z Rozbarku, zastępca wodza naczelnego, czy Robert Oszek z Zaborza, twórca zmotoryzowanego oddziału szturmowego złożonego ze Ślązaków, którzy w przeszłości służyli w niemieckiej marynarce. Państwo polskie zaopatrzyło powstańców w broń, amunicję, środki łączności i transportu.

W walkach uczestniczyła także grupa oficerów oddelegowanych z Wojska Polskiego, którzy mieli pomagać w pracach sztabowych oraz w działaniach specjalnych. Ich dziełem było m.in. wysadzenie 7 mostów na Odrze, co przerwało komunikację między terenami ogarniętymi walkami a niemieckim zapleczem. Przeciwnikiem powstańców w pierwszej fazie działań była niemiecka samoobrona – Selbschutz, tworzona od wielu miesięcy na bazie formacji policyjnych, rezerwistów oraz aktywistów organizacji politycznych i społecznych. Siły Selbschutzu, rozbite w pierwszych dniach powstania, schroniły się w miastach, które przez powstańców nie były zdobywane, gdyż stacjonowały tam garnizony alianckich wojsk. 10 maja, gdy front stanął nad Odrą, Korfanty uznał, że polityczne cele powstania zostały osiągnięte i nakazał wstrzymanie działań bojowych.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy