Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Bardzo głośna cisza

Wielki Piątek - Cisza Wielkiego Piątku, cisza, a jednak tak głośna. Głośna, ale nie hałaśliwa. Kontrast tych chwil piękny jak Stwórca. Cisza, dzięki której usłyszeć mogę siebie.

Nigdy nie zapomnę swojego doświadczenia wielkopiątkowego... Po dosłownie czterdziestodniowym „poście” szpitalnym (chorobie, której nie planowałem) z radością ogromną wróciłem do domu i próbowałem wrócić do pisania muzyki. Patrzyłem na tekst Psalmu 63 „Boże mój, szukam Ciebie”, próbując usłyszeć melodię zdań polskiego tłumaczenia, i kiedy po przeczytaniu go byłem pewien dźwięków, usiadłem, by spisać je w nuty. Włączyłem instrument i zacząłem grać…

Nagle okazało się, że dźwięki, które słyszę, są jak jeden szary kolor zamiast różnorodności barw tęczy. Uświadomiłem sobie, że nie słyszę tak, jak słyszałem przed chorobą, rozpoznając wszelkie barwy instrumentów…

To był jeden z najtrudniejszych momentów w moim życiu, zgodzić się na to, że muzyka, którą dostałem jako talent, zostaje mi nagle odebrana… Z ogromnym buntem wewnętrznym, nie swoimi słowami modliłem się: „Panie, dałeś, ale jeśli taka Twoja wola, zabierz”. I wtedy przypomniałem sobie słowa Jezusa w Ogrójcu: „Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich! Jednak nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie” (Łk 22, 42).

I tak jak Wielki Piątek nie był ostatnim dniem Paschy, tak dziś słyszę jak każdy zdrowy człowiek. Potrzebuję ciszy, żeby usłyszeć swój wewnętrzny głos zaufania, prowadzący do zmartwychwstania.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy