Lekarz informuje Williamsa, że pozostało mu niewiele czasu

Chociaż nie jest to produkcja oryginalna - bo „Living” jest remake'iem „Piętna śmierci” Akiro Kurosawy - opowieść o biurokracie z miejskiego ratusza przeniesiona z Japonii w londyńskie realia lat 50. XX w. jest czymś niezwykłym w kinie współczesnym.

Rodney Williams jest urzędnikiem, a na jego półce w biurze zalega sterta dokumentów i podań odkładanych do rozpatrzenia na później, czyli wieczne nigdy. Życie zbliżającego się do emerytury urzędnika, szare i monotonne, od lat toczy się wyłącznie pomiędzy biurem a domem.  Kiedy bohater dowiaduje  się, że jest śmiertelnie chory, zaczyna się zastanawiać,  czym było i jakie znaczenie do tej pory miało jego życie. Czy teraz, u jego schyłku, istnieje szansa, by w tak krótkim czasie, jaki mu pozostał, może coś zmienić i nadać mu jakiś sens? Czy poddać się, wybierając desperackie rozwiązanie niezgodne z jego sumieniem?

Film Hermanusa to wspaniała, przejmująca i ciepła opowieść o tym, co niesie nam życie i o tym, że od nas zależy jaki nadamy mu sens, nawet jeżeli pozostało go nam niewiele. To także zrealizowany z niezwykła delikatnością film o umieraniu.  
 
Living, reż. Oliver Hermanus, wwyk.: Bill Nighy, Aimee Lou Wood, Alex Sharp, Tom Burke, Japonia/Szwecja/Wielka Brytania 2022, primevideo.com

 

« 1 »

Edward Kabiesz