W asyście delfina

„Pierwszy krzyk”, dokumentalna opowieść o cudzie narodzin, jest jednocześnie filmem z określonym przesłaniem. Lepiej rodzić naturalnie, najlepiej w asyście delfina, niż w szpitalu, w asyście lekarza – twierdzą twórcy.

Edward Kabiesz

|

14.10.2009 00:56 GN 41/2009

dodane 14.10.2009 00:56

W filmie przewijają się nawiązania do filozofii New Age. W pewnym momencie przestają one jednak widzowi przeszkadzać, bo ten z coraz większą fascynacją obserwuje nie tylko sam akt narodzin, pokazany tu zresztą z wielką delikatnością, ale to wszystko, co wokół niego się dzieje. I to w wielu różnych regionach świata, kulturach, religiach i społecznościach. Zawsze ten pierwszy krzyk przychodzącego na świat dziecka staje się najważniejszym wydarzeniem w życiu rodziny. Najczęściej radosnym, ale i pełnym bólu, kiedy umiera dziecko wydane przed chwilą w bólach na świat. Fanaberie bogatych, konieczność biednych Giles de Maistre przedstawia historie dziesięciu takich cudów narodzin. Mają one miejsce w różnych zakątkach świata. Najbardziej spektakularne w Meksyku i Kanadzie. To tak zwane porody naturalne. Chociaż ten kanadyjski można nazwać bardziej naturalnym, bo odbywa się bez udziału jakiejkolwiek medycznej asysty.

Adriana, położna w Meksyku, jest specjalistką od porodów w wodzie. Jej podopieczna ćwiczy w basenie z delfinami. Adriana, współpracujący z nią lekarze oraz trenerzy uważają, że obecność delfinów ma korzystny wpływ na dziecko w brzuchu matki, Wydawane przez delfiny ultradźwięki docierają do dziecka za pośrednictwem wód płodowych. Według nich poród w szpitalu jest odhumanizowany, a kobieta traktowana jest tam jak maszyna. Z kolei mieszkająca w artystycznej komunie Vanessa z Kanady wybiera tzw. poród wolny. W czasie porodu nie ma lekarza ani położnej, za to Vanessie pomaga goły, prawdopodobnie w ten sposób bardziej zbliżony do natury, mąż, a świadkami są członkowie komuny, czyli artyści i działacze społeczni związani z alterglobalistami. Ruch na rzecz wolnych porodów powstał jako odpowiedź na nadmierną medykalizację narodzin i postuluje powrót do natury.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..