Nowy Numer 16/2024 Archiwum

O miłości – niebanalnie

Kiedy słyszę, że jakaś płyta zawiera „najpiękniejsze piosenki o miłości”, mam ochotę uciekać jak najdalej.

Zazwyczaj bowiem ów slogan oznacza, że mamy do czynienia z kiczowatą kompilacją, obliczoną na komercyjny sukces. Tym razem jest inaczej. Płyta A jednak miłość… rzeczywiście zawiera to, co w piosence miłosnej – od lat 30. do 70. – najlepsze.

Znajdziemy tu takie klasyki, jak „Pierwszy znak”, „Pik pik pik”, „Przyjdzie na to czas” czy „Tango Notturno”. Wszystko podane w zgrabnych, jazzujących aranżacjach, zaśpiewane ciepłym głosem przez aktorkę Małgorzatę Krzysicę. Atutem albumu jest także udział zaproszonych panów: Janusza Radka, Macieja Maleńczuka, Jacka Wójcickiego, Jacka Zielińskiego i Muńka Staszczyka. Jak na debiut fonograficzny – rozmach imponujący.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski

Kierownik działu „Kultura”

Doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. Przez cztery lata pracował jako nauczyciel języka polskiego, w „Gościu” jest od 2004 roku. Poeta, autor pięciu tomów wierszy. Dwa ostatnie były nominowane do Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego, a „Jak daleko” został dodatkowo uhonorowany Orfeuszem Czytelników. Laureat Nagrody Fundacji im. ks. Janusza St. Pasierba, stypendysta Fundacji Grazella im. Anny Siemieńskiej. Tłumaczony na język hiszpański, francuski, serbski, chorwacki, czarnogórski, czeski i słoweński. W latach 2008-2016 prowadził dział poetycki w magazynie „44/ Czterdzieści i Cztery”. Wraz z zespołem Dobre Ludzie nagrał płyty: Łagodne przejście (2015) i Dalej (2019). Jest też pomysłodawcą i współautorem zbioru reportaży z Ameryki Południowej „Kościół na końcu świata” oraz autorem wywiadu rzeki z Natalią Niemen „Niebo będzie później”. Jego wiersze i teksty śpiewają m.in. Natalia Niemen i Stanisław Soyka.

Kontakt:
szymon.babuchowski@gosc.pl
Więcej artykułów Szymona Babuchowskiego