Nowy numer 13/2024 Archiwum

Rewolucjonista oswojony?

Marsze równości w całej Polsce, obrona klubu Le Madame w Warszawie, wystąpienia uczniów przeciwko ministrowi edukacji Romanowi Giertychowi, manify feministek.

Obok tego elitarne lewicowe pismo, REDakcja – ważne kulturalne centrum Warszawy, a wkrótce być może własny program w TVP. Nowa lewica skupiona wokół „Krytyki Politycznej” Sławomira Sierakowskiego jest zdecydowanie w ofensywie.

Niedawno na łamach „Rzeczpospolitej” i w Radzie Programowej TVP wybuchł spór wokół jesiennej ramówki TVP. Największe emocje wzbudza, zapowiadany przez prezesa TVP Andrzeja Urbańskiego, program publicystyczny autorstwa Sławomira Sierakowskiego. Poseł LPR-u Krzysztof Bosak oskarża go o lewacki radykalizm, dla którego – jak mówi – nie ma miejsca w telewizji publicznej.

Dlaczego Sierakowski wzbudza taką niechęć i czy jest to uzasadnione? Kim właściwie jest człowiek, który w wieku 23 lat założył na studiach niszowe wówczas pismo „Krytyka Polityczna”, dzisiaj będące już instytucją i zaczątkiem nowej formacji lewicowej w Polsce? Warto przyjrzeć mu się bliżej, ponieważ Sławomir Sierakowski już dzisiaj nadaje ton debacie publicznej. A sądząc po jego dotychczasowych dokonaniach, za kilka lat będzie osobą jeszcze bardziej wpływową. Niektórzy twierdzą nawet, że jest skazany na sukces.

Lewica z ul. Chmielnej 26
„Krytyka polityczna” to dzisiaj nie tylko elitarny, lewicowy kwartalnik, w którym znaleźć można teksty najmodniejszych zachodnich filozofów i socjologów, jak m.in. Jurgena Habermasa, Anthony’ego Giddensa, Ulricha Becka, Slavoja Żiżka, a także polskich, jak Andrzeja Walickiego, Agaty Bielik-Robson, Marcina Króla. To przede wszystkim środowisko skupiające osoby zaangażowane w budowę lewicowej formacji w Polsce – studentów, doktorantów, publicystów, krytyków literackich i teatralnych, artystów i działaczy społecznych. – Jesteśmy pierwszym pokoleniem lewicy w Polsce bez kompleksów. Nie jesteśmy obciążeni PRL-em i czasem postkomunizmu – mówi Sierakowski. Przekonuje, że partie, które w Polsce uważały się za lewicę, to żadna lewica. Dlatego trzeba stworzyć ją na nowo. – Dzisiaj obowiązują dwa języki: liberalny i konserwatywny. Mamy do wyboru: rynek albo Bóg. Trzeba wprowadzić trzeci język, język autentycznie lewicowy. I my to robimy – twierdzi Sierakowski.

Przywódca nowej lewicy jest zdeterminowany, ma jasny cel i przemyślaną strategię. Udało mu się stworzyć prężne środowisko, miejsce spotkań w Warszawie, tzw. REDakcję na ul. Chmielnej 26 i w pięciu miastach Polski: Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu i Szczecinie, serię wydawniczą, grono znanych publicystów, którzy we wszystkich głównych mediach podpisują się „Krytyka Polityczna”. – Dzięki temu mówimy wyraźnym i głosem i stajemy się rozpoznawalni jako znaczące środowisko – podkreśla Sierakowski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy