Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Jestem słaby ...

Jestem słaby: stąd mój ruch w stronę neokatechumenatu. Bardzo długo czekałem na wspólnotę. Moje solowe podrygi w stronę wiary to podskakiwanie w miejscu.

Wspólnota i rygor są mi potrzebne, bo jestem gnuśny, a wszedłem w to przede wszystkim dlatego, by ratować własną skórę – taki minimalizm.

To była konieczność jakiegoś kroku, który wyrwie mnie z letniości. Mam absolutnie dość mojego pogaństwa.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy