Nowy numer 13/2024 Archiwum

Trybunał na dywaniku

Rada Europy zgodnie orzekła: Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przekroczył swoje kompetencje w sprawie krzyży we włoskich szkołach.

Nareszcie. Ze wszystkich dotychczasowych krytyk sędziów ze Strasburga, ten głos jest najbardziej pocieszający. To Rada Europy bowiem (nie mylić z unijnymi instytucjami: Radą Europejską i Radą Unii Europejskiej) ma największą legitymację, by żądać od Trybunału orzekania w duchu Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Więcej: to państwa członkowskie Rady Europy mogą zadecydować o reformie Trybunału.

Członkowie RE to aktualnie 47 państw, które ratyfikowały Konwencję. A Trybunał jest organem wykonawczym tego dokumentu. To znaczy, że powinien orzekać w duchu Konwencji, która ma chronić podstawowe prawa człowieka. Niedawny wyrok, nakazujący zdjęcie krzyży z włoskich szkół, był sztandarowym przykładem absurdu i politycznej poprawności, w jaką dali się uwikłać sędziowie ze Strasburga. Dlatego też cieszy jednomyślny głos Rady Europy: Trybunał nie może orzekać w sprawach dotykających kwestii tradycji i kultury narodowej.

Trybunał nie wyrabia
Do przełomowego spotkania doszło w szwajcarskiej miejscowości Interlaken. Ministrowie różnych resortów z krajów członkowskich Rady Europy rozmawiali o kontrowersyjnym wyroku głównie na wyraźne żądanie delegacji litewskiej i maltańskiej. O spotkaniu jako pierwszy napisał watykański dziennik „L’Osservatore Romano”. Według jego relacji, litewska minister sprawiedliwości Maris Riekstis powiedziała, że Trybunał musi działać w taki sposób, by jego orzeczenia były „jasne, jednoznaczne, precyzyjne i zrozumiałe”. I dodała, że wyrok w sprawie krzyży we włoskich szkołach jest przykładem czegoś dokładnie odwrotnego.

Z kolei maltański minister sprawiedliwości Mifsu Banici nazwał sprawę bardziej dobitnie: jego zdaniem, Europejski Trybunał Praw Człowieka nie jest „wystarczająco wrażliwy na specyfikę kulturową i tożsamość narodową” państw członkowskich Rady Europy. Najważniejsze jednak jest to, że nie skończyło się na pojedynczych wystąpieniach. Rada Europy przyjęła wspólną deklarację, w której wzywa Trybunał do „stosowania jednolitych i rygorystycznych kryteriów dotyczących przyjmowania spraw do rozpatrzenia oraz jurysdykcji”. Czyli, mówiąc po ludzku, żeby nie wtrącał się w sprawy, które nie leżą w jego kompetencjach.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny