Nowy numer 13/2024 Archiwum

Kontrowersyjna niepodległość

Kosowo. – Dość czekania! Chcemy niepodległości! Takie nastroje są coraz bardziej widoczne wśród albańskich mieszkańców Kosowa.

Premier serbskiej prowincji Hasim Thaci oświadczył, że Kosowo jest gotowe do ogłoszenia niepodległości w każdej chwili. Thaci poleciał do Brukseli, żeby skonsultować szczegóły z przywódcami Unii Europejskiej. Na proklamację niepodległości Kosowa nie chce zgodzić się Serbia. Przeciwna jest temu również Rosja, tradycyjnie wspierająca Serbię. Prezydent Putin uważa, że byłby to „niebezpieczny precedens w praktyce międzynarodowej”, który mógłby wzmocnić inne separatystyczne ruchy, zwłaszcza w republikach rosyjskich i w Gruzji.

Sama Unia Europejska nie jest jednomyślna w tej sprawie. Niechętne temu są głównie Holandia i Hiszpania. Unia chciałaby też wysłać najpierw swoją misję do Kosowa, złożoną z prawników i policjantów. Dlatego też unijni dyplomaci sugerują premierowi Kosowa, żeby poczekał z proklamacją do wyborów w Hiszpanii. Opinię taką wyraził m.in. Jacek Saryusz-Wolski, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych w Parlamencie Europejskim. Wątpliwości ma również Cypr. Obawia się, że byłoby to wsparcie dla niepodległościowych aspiracji Tureckiej Republiki Cypru Północnego. A Rada Europy wyraziła zaniepokojenie możliwością jednostronnego ogłoszenia niepodległości przez Kosowo.

Najbardziej zdecydowanym zwolennikiem niepodległości Kosowa są Stany Zjednoczone. Serbowie oskarżają USA, że chcą w ten sposób zbudować „swoje własne militarne państwo”. Już teraz znajdują się tam bazy wojsk NATO, które wykorzystywane są w tzw. wojnie z terroryzmem. Kosowskich Albańczyków uważa się też za jedno z najbardziej proamerykańskich społeczeństw w Europie.

W trudnej sytuacji jest sama Serbia. Z jednej strony grozi zaskarżeniem krajów zachodnich do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, jeśli te poprą niepodległość Kosowa. Z drugiej strony, Serbia stara się o członkostwo w Unii Europejskiej. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że będzie gotowa zapłacić cenę utraty prowincji, w zamian za obietnicę szybkiego włączenia do UE.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny