Turcja. Milion Turków protestowało 29 kwietnia w Stambule przeciw proislamskiemu rządowi i jego kandydatowi na prezydenta, wicepremierowi i ministrowi spraw zagranicznych Abdullahowi Gulowi.
Powodem demonstracji była obawa, że Gul, były islamista, po wygranych wyborach, będzie dążył do podważenia obowiązującego w Turcji od dziesięcioleci rozdziału religii od państwa. Przeciwko takiemu rozwojowi wydarzeń protestuje nie tylko opozycyjna Partia Ludowo-Republikańska, ale także, tradycyjnie stojąca na straży laickości państwa, turecka armia.
W Turcji prezydenta wybiera parlament. W pierwszym głosowaniu Gula poparło 357 spośród 550 deputowanych. Jeśli Trybunał Konstytucyjny, zgodnie z sugestią opozycji, nie unieważni głosowania, powodując tym samym konieczność rozpisania nowych wyborów parlamentarnych, Gul na pewno zostanie wybrany w kolejnej turze.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.